Aloesowe mleczko do opalania SPF20 + chłodząca mgiełka po opalaniu Bikini — Bielenda

czwartek, 6 października 2022

Cześć,
ile razy wspominałam o nadrabianiu zaległości? Nie zliczę i może nie będę się powtarzać. :D Dzisiaj chciałabym Wam po prostu napisać parę słów o duecie z serii Bikini od Bielendy. A konkretnie o aloesowym mleczku do opalania i chłodzącej mgiełce. Piękne, wakacyjne zdjęcia na pewno zdradzą, że te produkty od dawna czekały na recenzję. Zapraszam!

 Aloesowe mleczko do opalania SPF20 + chłodząca mgiełka po opalaniu Bikini — Bielenda
 

Od producenta: Mleczko zawiera łagodzący SOK Z LIŚCI ALOESU oraz nawilżający KWAS HIALURONOWY. Zmniejsza ryzyko podrażnień i poparzeń słonecznych, przeciwdziała nadmiernemu wysuszeniu skóry,  wspomaga ochronę skóry przed starzeniem i fotostarzeniem. Produkt zawiera fotostabilną kompozycję filtrów, ograniczających wpływ promieniowania UV na skórę. 


Błyskawicznie łagodzi podrażnienia skóry wywołane nadmiernym opalaniem, chłodzi, koi, nawilża i przynosi skórze ulgę po całodziennym opalaniu. Zawiera aż 15% składników łagodzących, w tym m.in. MIĄŻSZ Z ALOESU, MENTOL, ALANTOINĘ i GLICEROL. Bardzo lekka, nietłusta konsystencja NIE OBCIĄŻA SKÓRY, NIE KLEI SIĘ, SZYBKO SIĘ WCHŁANIA.
 
 
Opakowania: Seria Bikini jest zamknięta w całkiem wygodnych opakowaniach. Mleczko ma 200 ml, a mgiełka 150 ml.
Konsystencja: O mgiełce w sumie nie mam co za dużo pisać, mleczko ma jasny kolor i jest kremowa.
Zapachy: Ta seria pachnie przepięknie! W obu kosmetykach wyczuwam nuty kokosowe :)
Ceny/dostępność: Za mleczko zapłaciłam coś około 18 zł, a za mgiełkę w promocji jakieś 15 zł. Ja te kosmetyki kupiłam w Rossmannie, ale widziałam je w kilku sklepach online.
 


Moja opinia:
Seria Bikini z Bielendy jest zamknięta w poręcznych i wygodnych opakowania. Aloesowe mleczko do opalania ma 200 ml, jest zamykane na zatrzask. Na tubce znajdziemy wszystkie podstawowe informacje, takie jak sposób użycia, czy skład. Zresztą na mgiełce tak samo! Produkty wyglądają podobnie, jedyne co, to mgiełka jest trochę mniejsza, bo ma 150 ml, a atomizer jest w formie sprayu. Chociaż te kosmetyki zużyłam już dawno, dawno temu, nie miałam żadnych problemów z tym, żeby w całości wydobyć je z opakowań. Konsystencja mleczka... jak to mleczka. ;) Ma jasny kolor i jest przyjemnie kremowa. Z drugiej jednak strony ten produkt był na tyle gęsty, że nie trzeba było go nakładać zbyt długo przy aplikacji. Spray oczywiście miał o wiele lżejszą konsystencję, co w sumie widać od razu na zdjęciu. Wspólny dla tych produktów jest z kolei zapach — oba produkty pachniały przepięknie kokosem. Aż tak, że miło było po nie sięgać!♥

Co prawda mleczko do opalania ma SPF20, dlatego moim zdaniem do stosowania w ciągu dnia podczas dużego upału jest zbyt słabe. Z tego też względu sięgałam po nie w bardziej pochmurne dni na plaży i już pod wieczór. Byłam zadowolona z jego działania, bo chroniło skórę, a przy tym ją nawilżało. Po posmarowaniu było czuć, że ciało jest przyjemnie miękkie w dotyku i odżywione. Mleczko jest wodoodporne, ale ja z reguły po kąpieli i tak zawsze robię reaplikację. Dzięki temu mam pewność, że wybrany kosmetyk dobrze chroni przed ewentualnym poparzeniem. :) Jeżeli zaś chodzi o mgiełkę, to ona była prawdziwym strzałem w dziesiątkę przy dużym upale. Fantastycznie chłodziła skórę i przynosiła jej ukojenie. 'Popsikanie' się i orzeźwienie wtedy, gdy temperatura na zewnątrz jest bardzo wysoka, to naprawdę MEGA ulga. Zużyła ten kosmetyk z przyjemnością, zwłaszcza że nie zostawiał na skórze nieprzyjemnej warstwy. No i pięknie pachniał! Idealny produkt i do używania w czasie opalania i już po.


Znacie serię Bikini z Bielendy? Używałyście tych produktów? Wiem, że już jesień na całego, a ja przychodzę z iście letnim wpisem, ale wiecie... co się odwlecze. :D 

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda




11 komentarzy:

  1. Faktycznie całkiem fajny skład. Wypróbuję w przyszłym sezonie letnim :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi,

    Nice blog. I am new. Do you want to follow each other?

    https://fashionandwishlist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam nigdzie takiego. A Bielendę uwielbiam. Pozdrawiam, miłego popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tą serię od dawna, ale tylko "z widzenia".

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam w tym roku i w zeszłym, miałam i 30 i 50, też polubiłam i zapewne kupię za rok :) Mówię o mleczku ;) Sprayu nie miałam jeszcze od nich.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne kosmetyki dla osób lubiących słońce

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta chłodząca mgiełka po opalaniu to coś co muszę mieć na przyszły sezon. Nie słyszałam o niej, brzmi bardzo fajnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze nic z tej serii, ale z chęcią zabrałabym te produkty na wakacje do jakiś ciepłych krajów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie opalam się unikam słońca więc produkt raczej nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)