O idealnym sposobie na spędzanie wolnego czasu!
niedziela, 15 maja 2022
Lekki krem nawilżająco-normalizujący — Bosphaera
czwartek, 12 maja 2022
Opakowanie: Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku o pojemności 40 g.
Konsystencja: Ma lekko żółty kolor, jest kremowa.
Zapach: Delikatny, naturalny.
Cena/dostępność:
W cenie regularnej ten krem kosztuje 49,99 zł, ale oczywiście...
możecie upolować go i za 35 zł. Niestety nie widziałam nigdy tych
produktów stacjonarnie, ale czekają na Was na stronie Bosphaery.
Moja opinia: Ten krem jest zamknięty
w kartonowe opakowanie, a docelowy słoiczek ma pojemność 40 g i jest
szklany. Bardzo ładnie się prezentuje, wielokrotnie wspominałam Wam o
tym, że jestem ogromną fanką prostych, a zarazem 'mających w sobie to
coś' opakowań :)
Wnętrze kremu jest dodatkowo zabezpieczone małym, plastikowym
elementem. Konsystencja ma dosyć charakterystyczny, lekko żółty kolor,
ale tutaj od razu nadmienię też, że ten kosmetyk zupełnie nie farbuje i
nie brudzi buzi. Po dokładnym rozsmarowaniu nie ma po nim śladu, tzn.
jest ślad w postaci działania :)
Wspomnę jeszcze o samym zapachu, który jest naturalny i delikatny.
Trudno mi go porównać do czegoś konkretnego, ale zdecydowanie umila
aplikację. Gdybym miała określić ten krem jednym zdaniem, to
napisałabym, że jest naprawdę lekki, a zarazem... bardzo treściwy. Po
aplikacji na buzię pozostawia na niej delikatny, ale jednak troszkę
wyczuwalny film. Z tego też względu, jeżeli nie lubicie czuć żadnego
kosmetyku z rana, to polecam Wam nakładać go na noc. Jakie jeszcze
efekty zauważyłam? Przede wszystkim ten krem praktycznie od razu koi i
tak przyjemnie uspokaja skórę. Buzia staje się mięciutka, a ewentualne
podrażnienia złagodzone. Pierwszy raz sięgnęłam po niego, gdy miałam w
okolicach ust kilka suchych skórek i poradził sobie z nimi super. Jak wspomniałam — stosowałam
ten krem i z rana pod makijaż i podczas wieczornej pielęgnacji. Jeżeli
chodzi o poranne stosowanie, to po prostu nakładałam go zawsze niewiele i
czekałam kilkanaście minut przed malowaniem.
Miałyście okazję wypróbować ten krem? A może jakieś inne kosmetyki tej marki? Jeśli tak, to dajcie znać! :) Ja mam jeszcze 'w zapasach' recenzję serum normalizującego, możecie się jej spodziewać już niedługo.
Kofeinowa wcierka do skóry głowy z nagietkiem i rumiankiem — Herbaria Banfi
środa, 11 maja 2022
2 zabiegi kosmetyczne, które bardzo mnie ciekawią
poniedziałek, 9 maja 2022
Relacja ze spotkania blogerek w Krakowie [24.04.2022]
piątek, 6 maja 2022
Nawilżające serum do twarzy Hyaluronic Aloe — Garnier
środa, 4 maja 2022
Kwietniowe nowości — ile wydałam na kosmetyki w ubiegłym miesiącu?
poniedziałek, 2 maja 2022
kwiecień minął sobie w ekspresowym tempie, dlatego też czas 'uporać' się z nowościami i denkami. Mam też Wam do pokazania zaległą relację ze spotkania blogerek. Trochę tych zaplanowanych postów już jest, dlatego do rzeczy! Zacznijmy właśnie od kwietniowych nowości, których klasycznie... mam zbyt dużo. Miłego oglądania.
O ile się nie mylę, a klasycznie nie pamiętam, to moje pierwsze nowości to ta piękna przesyłka od kochanej Ali. W upominku znalazłam krem do twarzy z Nowej Kosmetyki i jeszcze przepięknie pachnącą klementynkę. Czyli krem do rąk i do włosów. Dziękuję!!! ♥
W Hebe korzystając z całkiem fajnej promocji na kosmetyki Anwen, upolowałam dwa produkty do pielęgnacji włosów. Pierwszy to szampon dodający objętości, a drugi to odżywka bs o zapachu moreli. Jest obłędna! Za oba te produkty zapłaciłam 52,48 zł. W Rossmannie przy okazji zakupu ręczników dorzuciłam też do koszyka osławioną już wszędzie maskę z Isany. Kosztowała niecałe 10 zł.
Od mojej kochanej marki Crazy Hair dostałam do przetestowania wszystkie nowości do pielęgnacji włosów, ale i... ciała! Tak! Mam tutaj rozświetlające płyny do kąpieli, galaretki laminujące i dwie ogromne maski, o zapachu czekoladowym i arbuzowym. Zapachy są totalnie... smakowite :D
Marka Garnier przysłała mi z kolei ich nowe, kultowe już serum do pielęgnacji twarzy i... smaczki do włosów. Of kors jest to nowa seria Garnier Hair Food, dostosowana do pielęgnacji włosów niesfornych i lokowanych. Będą recenzje!
Na wszelki wypadek, gdybym miała mało nowości do włosów, to kupiłam sobie drugą maskę z Isany z tej samej serii, z której jest pomarańczowa. Postaram się napisać Wam recenzję porównawczą. :) Tę z kolei upolowałam w promocji za 7,29 zł.
A o tym... ogromie nowości opowiem trochę więcej właśnie przy okazji recenzji ze spotkania. Sporo wruciłam już też na insta! Powiem Wam tylko tyle, że... zdecydowanie jest co oglądać.
W kwietniu przybyło mi w sumie 17 kosmetyków + tona nowości ze spotkania blogerek. Niemniej jednak sporą częścią już się podzieliłam, no i zamierzam oddać jeszcze kilka rzeczy. Sto razy powtarzałam Wam, że szczęście mnoży się tyko wtedy, gdy się je dzieli. Na zakupy wydałam z kolei 69,77 zł więc nie ma źle. A no nie ukrywam... mam teraz sporo fajnych produktów do przetestowania.
Odżywka humektantowa, proteinowa i emolientowa — Crazy Hair
sobota, 23 kwietnia 2022
Koreańska pielęgnacja twarzy ze sklepem LaRose Care
piątek, 22 kwietnia 2022
CO pod prysznicem #31 - Cien, Balea
wtorek, 19 kwietnia 2022
dziś czas na wpis, który bardzo lubicie, a mianowicie o żelach pod prysznic. Uzbierało mi się aż 5 totalnie nowych wersji, o których nigdy tutaj nie pisałam, dlatego czas... nadrobić zaległości! Mam nadzieję, że święta minęły Wam przyjemnie i że dzisiejszy wtorkowo/poniedziałkowy powrót do rzeczywistości nie był tragiczny. Miłej lektury! :)
Ajurwedyjska terapia do włosów Orientana + olejek z mięty pieprzowej, czyli o tym, jak szybciej zapuścić włosy?
piątek, 15 kwietnia 2022
Nawilżające mydło w płynie oliwka + regenerujący skoncentrowany krem do rąk — Perfecta
środa, 13 kwietnia 2022
Aqua, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Ethylhexanoate, Niacinamide, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Ricinus Communis Seed Oil, Glyceryl Stearate, Carbomer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Hydroxyacetophenone, Sodium Hydroxide, Octadecyl Di-T-Butyl-4-Hydroxyhydrocinnamate, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Parfum, Limonene, Benzyl Salicylate, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Citral.
Konsystencje: Mydło jest żelowe i przeźroczyste, krem... kremowy i ma jasny kolor. ;)
Zapachy: Jeżeli chodzi o mydełko to pachnie delikatnie i całkiem przyjemnie. Czuć woń oliwek. Krem z kolei nie ma żadnej charakterystycznej nuty, ale jest równie delikatny.
Ceny/dostępność: W cenie regularnej za mydło zapłacimy około 18 zł, a za krem jakieś 14 zł. Oczywiście oba te kosmetyki znajdziecie w Rossmannie, ale i online. :)
Moja opinia: Ten duet z Perfecty jest zamknięty w prostych, ale całkiem ładnie prezentujących się opakowaniach! Zacznijmy od większego kosmetyku, czyli oczywiście od mydła. Pochodzi ono z kolekcji Planet Essence, czyli stosunkowo nowego dziecka w firmie Dax Cosmetics. ;) Mydło ma 400 ml, butelka jest wykonana z ciemnego plastiku, ale można swobodnie śledzić zużycie produktu. Wystarczy, że podstawimy butelkę pod lampę, czy też damy ją do słońca. Wszystko widać! Konsystencja jest przeźroczysta, żelowa i całkiem gęsta. Do dokładnego umycia dłoni nie trzeba nakładać tego mydła zbyt wiele, bo fantastycznie się pieni. To oczywiście ma przełożenie na jego dużą wydajność. Mydło nie wysusza dłoni, nie trzeba więc po myciu sięgać po żaden krem. Ja co prawda i tak to robię, ale raczej z przyzwyczajenia, niż z konieczności. ;) W składzie znajdziemy między innymi olej z oliwek, czy glicerynę, które pozytywnie wpływają na nawilżenie dłoni. Całemu myciu towarzyszy przyjemny, a zarazem delikatnie oliwkowy zapach. Polubiliśmy w domu to mydło, a co za tym idzie — nie było żadnych problemów z jego zużyciem. ;)
Teraz czas na krem do rąk, w którego składzie czeka na nas i wspomniana gliceryna i baaardzo popularny ostatnio składnik, jakim jest niacynamid w stężeniu 10%. Oprócz tego Perfecta może pochwalić się również obecnością oleju rycynowego, który zapewne doskonale znacie. Krem ma jasny kolor i taką puszystą, kremową konsystencję. Pachnie raczej niezbyt charakterystycznie — nie jest to ani bardzo przyjemna, ani tym bardziej utrudniająca stosowanie woń. Po prostu jest ok, bez szału. :) Ulatnia się zresztą bardzo szybko po zaaplikowaniu tego kosmetyku. Krem pomimo swojej lekkiej konsystencji ma dosyć gęstą formułę, dlatego raczej nie polecam stosować go w ciągu dnia. Trzeba trochę poczekać, zanim dobrze się wchłonie, temu też najlepiej sprawdza się do używania na noc. Nakładam wtedy po prostu grubszą warstwę i lecę spać. Rano dłonie są przyjemne w dotyku, nawilżone i odżywione. Nie mam też większych problemów z suchymi skórkami, dlatego, jeżeli szukacie czegoś, co dobrze zregeneruje skórę po zimie, to śmiało polecam!
Miałyście okazję poznać te kosmetyki? Jak się u Was sprawdziły? Lubicie Perfectę?
Odżywka nawilżająca do włosów o różnej porowatości nawilżający bez — Anwen
poniedziałek, 11 kwietnia 2022
Ciekawy gadżet elektroniczny do domów i mieszkań
Wygładzający żel do mycia CeraVe + żel do mycia twarzy 2 kwasy: AHA+LHA Tołpa
czwartek, 7 kwietnia 2022
Świeca sojowa Egzotyczna Wyprawa — Naturalna Świeca
środa, 6 kwietnia 2022
po wczorajszym długim wpisie na temat kolorówki z Delii, dziś na coś o wiele krótszego. Ale równie przyjemnego i w dodatku... pachnącego. Zapraszam Was na recenzję świecy sojowej o wdzięcznej nazwie Egzotyczna Wyprawa. Niedługo wakacje, dlatego myślę, że taki zapach będzie strzałem w dziesiątkę podczas oczekiwania! Miłej lektury :)
(Nie takie) nowe, ale wciąż ciekawe... czyli o produktach do brwi od Delia Cosmetics
wtorek, 5 kwietnia 2022
lepiej nie będę pisać nic a nic na temat tego, kiedy robiłam zdjęcia do dzisiejszego wpisu. Nie, nie był to ostatni grudzień. ;) Chciałabym Wam (w końcu) pokazać ciekawe produkty do stylizacji rzęs od Deli. Już jakiś czas temu w moje łapki wpadła paczka z cudownymi nowościami. Ekspresową henną, henną pudrową, a także mascarami do brwi. Nie zabrakło też ciekawych akcesoriów, ale o tym dalej. Zapraszam :)
Stylizacja brwi z Delia Cosmetics
Peeling do ciała z organicznym sokiem z aloesu — Aloesove
poniedziałek, 4 kwietnia 2022
Cześć,
przy okazji denka pisałam Wam, że mam sporo kosmetyków, które... czekają na recenzje. Jednym z nich jest bohater dzisiejszego wpisu, czyli aloesowy peeling nawilżający z Aloesove, rodzimej marki Sylveco. Zużyłam go w sumie jakiś tydzień temu, więc myślę, że to idealny czas na recenzje. Jesteście jej ciekawi? :)
Peeling do ciała z organicznym sokiem z aloesu — Aloesove
Marcowe denko - co zużyłam w poprzednim miesiącu?
niedziela, 3 kwietnia 2022
Cześć,
równowaga musi być, co nie? Po nowościach zeszłego miesiąca muszę więc zaprosić Was na... denko! ;) Pustych opakowań nie ma bardzo dużo, ale na szczęście trochę się ich uzbierało. Zapraszam do oglądania.
Marcowe denko
Marcowe nowości — ile wydałam na kosmetyki w ubiegłym miesiącu?
piątek, 1 kwietnia 2022
Cześć,
co prawda w zeszłym już miesiącu nie udało mi się napisać obiecanych 20 wpisów, ale... byłam bardzo blisko! Może w kwietniu pójdzie lepiej? ;) Zapraszam Was dzisiaj na przegląd marcowych nowości. Standardowo uzbierało się tego trochę za dużo, no ale cóż. Bywa :D
Marcowe nowości
Naturalna mgiełka 3w1 - Soraya Plante
środa, 30 marca 2022
dziś znowu będzie o kosmetyku z Sorayi, ale o... zupełnie innym. I to tak dosłownie, bo wczoraj pisałam Wam o balsamie do opalania, a dzisiaj czas na recenzję naturalnej mgiełki 3w1. Można ją stosować jako bazę, utrwalacz makijażu lub po prostu w formie odświeżającego sprayu. Moje opakowanie totalnie dobiło już dna, a ja robiłam zdjęcia do tego wpisu, gdy buteleczka była już pusta, dlatego to idealny czas na recenzję!
Wodoodporny balsam do opalania Sun Care SPF20 — Soraya
wtorek, 29 marca 2022
Peeling enzymatyczny do skóry głowy Hair in Balance — Onlybio
sobota, 26 marca 2022
Cześć,
przychodzę do Was dzisiaj z recenzją enzymatycznego peelingu do skóry głowy z OnlyBio. Wpadł mi w ręce jeszcze na spotkaniu blogerek, a było to w... październiku. Myślę, że to najwyższa pora, aby coś o nim napisać. :D
Peeling enzymatyczny do skóry głowy Hair in Balance — Onlybio
CO pod prysznicem #30 - Joanna
czwartek, 24 marca 2022
Emolientowa maska odżywcza z mango i pietruszką — Sessio
wtorek, 22 marca 2022
Cześć,
dziś przychodzę do Was z recenzją maski z Sessio.
To firma, którą poznałam w ubiegłym roku, no ale nie ukrywam, że mam
ochotę wypróbować całkiem sporo ich kosmetyków. Mam nadzieję, że powoli
to się uda. :)
Emolientowa maska odżywcza z mango i pietruszką Vege Cocktail — Sessio
Aksamitny krem pod oczy — Bosphaera
poniedziałek, 21 marca 2022
Krem wzbogacony został o komórki macierzyste z jeżówki wąskolistnej, orchidei oraz kulnika sercolistnego. Ich synergistyczne działanie sprawia, że skóra wokół oczu jest wzmocniona i wygładzona, a cienie zmniejszone. Dodatkowo chronią ją przed działaniem wolnych rodników redukując oznaki starzenia. Oryginalny i standaryzowany ekstrakt z algi arktycznej, wspomaga procesy adaptacji prekursorów filagryny w odpowiedzi na uszkodzenie bariery naskórkowej, a także poprawia kondycję skóry poprzez ograniczenie odwodnienia.
Konsystencja: Ma jasny kolor, jest kremowa.
Zapach: Iście... kawowy! Bardzo mi się podoba. :)
Cena/dostępność: Ten krem w cenie regularnej kosztuje prawie 60 zł, ale można go upolować nawet za 48 zł. Znajdziecie go na stronie producenta, ale i w innych sklepach z kosmetykami tej marki.
Jeżeli lubicie kawowe aromaty, to jestem przekonana, że będziecie pod wrażeniem zapachu tego kremu. No właśnie — jest iście kawowy i naprawdę bardzo przyjemny. Delikatnie czuć go już na sucho, a podczas aplikacji jego nuty stają się jeszcze wyraźniejsze. Niemniej jednak te nuty w żadnym stopniu nie są przytłaczające ani zbyt intensywne. Ja jestem nimi zachwycona. ;) No i żałuję, że nie utrzymuje się dłużej. Po kremy pod oczy staram się ostatnio sięgać zarówno przy wieczornej, jak i porannej pielęgnacji. Jestem w szoku, że nawet mi się to udaje. :D Ten krem sprawdza się bardzo fajnie, a co za tym idzie — chętnie po niego sięgam. To naładowany fajnymi składnikami, mocno odżywczy krem pod oczy. W środku znajdziemy między innymi algi, czy komórki macierzyste z jeżówki wąskolistnej. Jest też sok ze świeżych liści aloesu, olej z palonej kawy, olej z awokado, skwalan, czy witamina E. Skóra po jego aplikacji jest fantastycznie złagodzona i bardzo dobrze nawilżona. Od razu staje się taka przyjemniejsza w dotyku. Ten krem zupełnie nie podrażnia ani nadmiernie nie przetłuszcza skóry, co w przypadku porannej pielęgnacji jest dla mnie bardzo ważne. Mogę później spokojnie nakładać podkład i korektor, bez obaw o to, że coś się szybciej rozmaże. Odkąd stosuję ten krem, nie borykam się z nadmierną opuchlizną, ani żadnymi cieniami pod oczami. Jeżeli więc macie taki problem, to być może ten krem i dla Was okaże się wybawieniem? ;) Ja szczerze mówiąc, czytałam wcześniej pozytywne opinie na temat tego kremu, ale nie podejrzewałam, że aż tak fajnie sprawdzi się i u mnie.
A może i Wy miałyście okazję go używać? Jak się u Was sprawdził? :)
*FACEBOOK- KLIK
*INSTAGRAM-KLIK
Świeca sojowa w łupinie kokosa Pokusa — Cocowick
niedziela, 20 marca 2022
przychodzę Wam dzisiaj pokazać coś przepięknego. Coś, czego wcześniej nigdy tutaj nie było :) Mowa o świecy, która została zamknięta w... łupinie kokosa. Dostałam ją na jednym ze spotkaniu blogerek i od razu totalnie zakochałam się w jej wyglądzie. ♥ Towarzyszyła nam między innymi w okresie świątecznym, dlatego stwierdziłam, że muszę o niej co nieco napisać.
Delikatny szampon w piance brzoskwinia&kolendra Anwen, nawilżający szampon do włosów Botanic Hair Food i szampon wzmacniający do włosów wypadających Joanna
czwartek, 17 marca 2022
Serum do twarzy z organicznym sokiem z aloesu — Aloesove
środa, 16 marca 2022
Cześć,
przychodzę do Was dzisiaj z recenzją bardzo fajnego serum marki Aloesove. Może kojarzycie, że jest to rodzima firma... Sylveco. Jak nietrudno się domyślić- kosmetyki Aloesove są tworzone na bazie organicznego aloesu. Miałam okazję przetestować w sumie trzy kosmetyki, a dziś czas na pierwszą recenzję. Zapraszam.
Serum do twarzy z organicznym sokiem z aloesu — Aloesove
Zestaw kosmetyków Hammam — Arganove
sobota, 12 marca 2022
Maska do stóp peelingująco-złuszczająca — Lale
czwartek, 10 marca 2022
Maska do stóp peelingująco-złuszczająca — Lale