Oczyszczająco-peelingująca pasta do mycia twarzy — Bosphaera

środa, 15 grudnia 2021

Cześć,
moja ulubiona kategoria kosmetyków? Zdecydowanie te przeznaczone do pielęgnacji twarzy, co zresztą jest fantastycznie widoczne w liczbie wpisów dotyczących tego typu produktów. Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym, godnym uwagi 'smaczkiem', który mogłam poznać dzięki naszemu spotkaniu blogerek w październiku. Pisałam o nim już milion razy i pewnie powtórzę się jeszcze niejednokrotnie, bo otrzymałyśmy tam masę ciekawych produktów. Jednym z nich była właśnie peelingująca pasta do mycia twarzy z Bosphaery, do której przeczytania recenzji Was zapraszam.

 
 
Od producenta: Pasta składa się w 100% z naturalnych składników, takich jak: hydrolat z neroli, glinka biała, eksfoliant z migdała, masła: kawowe i mango, odżywcze oleje, a także ekstrakty z: tulsi, ostropestu oraz aktywnej frakcji algi.  Systematyczne stosowanie pasty dotlenia i pobudza mikrokrążenie, pozostawiając cerę gładką, nawilżoną i doskonale oczyszczoną. 
 

Opakowanie: Pasta jest zamknięta w szklanym słoiczku o pojemności 100 g.
Konsystencja: Jest zbita i kremowa, już na pierwszy rzut oka widać w niej całą masę drobinek zdzierających.
Zapach: Nienachalny i bardzo delikatny, taki iście relaksujący.
Cena/dostępność: Pasta w cenie regularnej kosztuje około 36 zł. Niestety nigdy nie widziałam jej stacjonarnie, ale możecie ją upolować na stronie Bosphaery.
 

Moja opinia: Ta pasta jest zamknięta w całkiem poręcznym, a zarazem ładnie prezentującym się słoiczku o pojemności 100 g. Opakowanie jak to zwykle bywa w przypadku kosmetyków tej firmy, zachwyca swoim prostym i naprawdę przyjemnym wyglądem. Kto powiedział, że tylko fikuśne etykietki wyglądają dobrze? :D Wspomnę też o tym, że nie miałam nigdy żadnych trudności z tym, aby wydobyć ten produkt ze środka, a z tyłu na etykietce znajdziemy między innymi informacje dotyczące składu. Ten z kolei jest bardzo ciekawy... mamy tutaj między innymi drobno zmielonego migdała, a także sporo olejów roślinnych. Oprócz tego są delikatne substancje myjące, a skład jest na tyle dobrze dopasowany, że produkt w dotyku jest aksamitny, aczkolwiek z wyraźnie zaznaczonymi drobinkami. Zwracam na to uwagę, bo niestety niejednokrotnie miałam do czynienia z produktami do pielęgnacji twarzy, które mocno się osypywały, a tym samym źle rozprowadzały po twarzy... tutaj na szczęście nie ma o tym mowy, a sama aplikacja jest bardzo przyjemna! I to bez względu na to, czy chcę użyć tego produktu przez kilkanaście sekund, czy nawet wtedy, gdy mam ochotę wykonać o wiele dłuższy masaż twarzy. A jest to możliwe, bo drobinki, chociaż są naprawdę ostre i mocne, nie podrażniają skóry, ani nie powodują na niej, żadnego zaczerwienia, czy dyskomfortu. Ja już wielokrotnie zwracałam Wam uwagę na to, że chętnie sięgam po takie mocniejsze zdzieraki, używając tej pasty około 2 razy w tygodniu, nie muszę martwić się suchymi skórkami, ani nadmiernie zanieczyszczoną skórą. Po pastę sięgam po wykonaniu dokładnego demakijażu i po umyciu buzi żelem albo pianką. Buzia po zmyciu pasty i osuszeniu jest bardzo gładka w dotyku, a także wyraźnie oczyszczona. Zauważam to między innymi dzięki temu, że prezentuje się tak świeżo i promiennie. To moje kolejne, a jednocześnie na pewno nie jedno z ostatnich spotkań z tą naturalną marką! Nie ukrywam, że mam ochotę wypróbować jeszcze kilka ich produktów, a do tego mam 'w zapasie' jeszcze dwie recenzje... tak, znowu związane z produktami do pielęgnacji twarzy. Dam Wam teraz na chwilę od nich odpocząć, ale postaram się coś o nich napisać jeszcze w grudniu. :D


Miałyście okazję używać tej pasty? Jak się u Was sprawdziła?

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

4 komentarze:

  1. Chyba ja mialam i bylam zadowolona, ogólnie lubię tą markę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widac ze konsystencje ma zbitą ale to fajnie. Nie lubię zdzieraków które uciekają między palcami. Fajnie też że nie ma mocnego zapachu....chętnie poznam bliżej tą pastę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji poznać, aczkolwiek zostanę wierna peelingom chemicznym i mikrodermabrazji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie poznam bliżej tę pastę, ponieważ bardzo lubię zdzieraki wszelkiego rodzaju 😁

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (109) nowości (151)