Esencja z witaminą C 10%, rewitalizujący krem z witaminą C na dzień SPF 15, odbudowujący krem na noc z retinolem i witaminą C seria Re-Vit C — Apis

wtorek, 22 lutego 2022

Cześć,
zostało jeszcze kilka dni lutego, a ja mam jeszcze... kilka zaległości. Istnieje więc nawet prawdopodobieństwo, że uda mi się je opanować. :D Dzisiaj mam dla Was recenzję bardzo ciekawych kosmetyków od marki Apis. Mowa o serii Re-Vit z witaminą C oraz retinolem. Jeżeli śledzicie mnie na instagramie, to na pewno wiecie, że... uwielbiam oba te składniki aktywne!

Esencja z witaminą C 10%, rewitalizujący krem z witaminą C na dzień SPF 15, odbudowujący krem na noc z retinolem i witaminą C seria Re-Vit C — Apis
 
 
Od producenta:  Esencja Apis w witaminą C 10% to kosmetyk z serii Re-vit Home Care. Jest przeznaczona dla skóry, która utraciła naturalną promienność. Doskonale sprawdzi się w przypadku cery szarej, naczynkowej, z przebarwieniami, widocznymi zmarszczkami czy rozszerzonymi porami. Koncentrat Apis charakteryzuje się lekką, żelową konsystencją. Skład został opracowany w oparciu o najnowsze osiągnięcia z zakresu kosmetologii oraz biotechnologii. Formuła bazuje na 10% stabilnej witaminie C.


Krem Apis Re-Vit z witaminą C przeznaczony jest przede wszystkim dla skóry, która utraciła swój naturalny blask. Idealnie sprawdzi się w przypadku cery szarej, naczynkowej, z widocznymi zmarszczkami, przebarwieniami czy rozszerzonymi porami. Łączy w sobie działanie pielęgnacyjne, regenerujące oraz ochronne. Skutecznie zabezpiecza włókna kolagenowe i pobudza skórę do intensywnej odbudowy. Zawiera filtr SPF15, co gwarantuje codzienną ochronę przed promieniowaniem słonecznym.


Apis Home Care odbudowujący krem na noc z retinolem i witaminą C to specyfik przeznaczony do użytku w domowym zaciszu, który jest w stanie zapewnić efekty porównywalne do tych zawdzięczanych profesjonalnym kuracjom w gabinecie kosmetycznym. Bazuje na licznych składnikach aktywnych, które połączono ze sobą tak, by uzyskać produkt o kompleksowym działaniu. Sprawdzi się jako element wieczornej pielęgnacji, zwłaszcza u posiadaczek cery:
- poszarzałej,
- zmęczonej,
- z pierwszymi widocznymi zmarszczkami,
- z przebarwieniami,
- z rozszerzonymi naczynkami krwionośnymi,
- z rozszerzonymi porami.

Opakowanie: Ta seria jest zamknięta w biało-żółtych butelkach. Serum ma 30 ml, a kremy po 50 ml.
Konsystencje: Serum ma wodnistą, lekko pomarańczową konsystencję, krem na dzień jest stosunkowo lekki, na noc bardziej kremowy.
Zapachy: Trudno mi powiedzieć czym pachną te kosmetyki. Wonie są dosyć podobne, czuć delikatnie aromat awokado? W każdym razie na pewno z czymś wymieszany :)
Ceny/dostępność: Jeżeli chodzi o ceny to regularnie te produkty kosztują po około 50 zł za sztukę. Kosmetyki Apis można upolować oczywiście na stronie producenta, ale i w sklepie bee.pl — to właśnie stamtąd pochodzi moje trio. Niestety nie widziałam ich nigdy stacjonarnie.  Tutaj znajdziecie serum, a tutaj np. krem na noc. :)

Moja opinia: Seria z witaminą C i retinolem czeka zamknięta w biało-zółtych opakowaniach, które swoim wyglądem... nawiązują do głównego składnika. Ogólnie tak poza tym to opakowania są wygodne, nie miałam nigdy problemu, czy to z tym, żeby wydobyć ze środka serum, czy same kremy. Producent zadbał o dostępność wszystkich podstawowych informacji, czyli sposób użycia, dat ważności itd. Wspólnym mianownikiem dla tych trzech produktów jest również sam zapach, który naprawdę... trudno mi opisać. Z jednej strony czuć nuty awokado, z drugich charakterystyczną woń witaminy C. W efekcie jak dla mnie zapachy nie są ani przesadnie umilające, ani utrudniające użytkowanie. Po prostu są ok, ale bez miłości. ;) Serum ma wodnistą, ale nie do przesady, pomarańczową konsystencję, krem na dzień jest dosyć lekki, a ten na noc gęstszy.

A skoro już serum zagościło jako pierwsze w tytule, to rozpocznijmy recenzję właśnie od niego. Po takie produkty sięgam podczas wieczornej pielęgnacji, chociaż witamina C jest super właśnie na dzień! Serum nakładam po wcześniejszym oczyszczeniu buzi i jej stonizowaniu. Konsystencja jest lekka, ale i tak całkiem wydajna — do dokładnego posmarowania buzi oraz szyi, wystarcza mi mniej więcej 1-2 pipetki produktu. Wchłanianie się jest całkiem zadowalające, bo nie trzeba czekać bardzo długo na możliwość nałożenia kolejnego kosmetyku, w moim przypadku oczywiście... kremu. Serum nie klei się nieprzyjemnie, nie roluje, a buzia po użyciu praktycznie od razu nabiera promiennego wyglądu i jest rozjaśniona. Przy nakładaniu kremu czuć też, że skóra nie jest w żadnym stopniu napięta, a przedwstępnie nawilżona.


Teraz przeskok do porannej pielęgnacji, bo czas na krem na dzień. I tutaj zacznę od tego, że bardzo fajnie, że ma SPF, ale pamiętajcie, że 15 to za mało! Traktowałabym go po prostu jako dodatek do innego, używanego SPF. Oczywiście koniec końców lepiej jednak postawić na 15 niż... na nic. ;) Krem ma lekką konsystencję, a co za tym idzie — całkiem szybko się wchłania. Dla mnie rano to jest mega ważne, bo mogę zabierać się od razu za nakładanie makijażu. Nie trzeba długo czekać na to, aż skóra będzie już 'gotowa'. Jestem pewna, że wiecie, o co mi chodzi. ;) Konsystencja jest też po prostu taka dosyć przyjemna w dotyku, miło używa się tego kremu na rozpoczęcie dnia. W jego składzie znajduje się nie tylko sama witamina C, ale i sporo olei — np. olej makadamia, abisyński. Mamy też ceramidy, dzięki którym buzia po użyciu jest mięciutka i nawilżona. Krem delikatnie, subtelnie rozświetla buzię, dzięki czemu wygląda promiennie i zdrowo. 

W kontekście tego kremu, ale i w sumie kolejnego, nie mogę też nie wspomnieć o bardzo higienicznym opakowaniu. Jeżeli obserwujecie mnie dłużej, to na pewno wiecie, że bardzo lubię kremy z takim dozownikiem. Dzięki temu mamy pewność, że do środka nie przedostają się żadne bakterie i inne świństwa, których w kremie byśmy nie chcieli. Zużycie z kolei można bardzo łatwo śledzić — wystarczy podłożyć krem pod źródło światła i... prześwituje. ;)

No i już na koniec tego szalenie długiego wpisu czas na krem na noc, który jak nietrudno się domyślić — towarzyszy mi po nałożeniu serum. Oczywiście nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby tych produktów nie można było używać solo, czy też w zupełnie innych konfiguracjach. Jak już wspominałam, konsystencja tego kremu jest gęstsza, bardziej odżywcza, przez to oczywiście dłużej się wchłania (a właściwie dłużej wyparowuje wodę;)), no ale biorąc pod uwagę, że to produkt, który nakładam na buzię danego dnia w ostatniej kolejności — nie jest to dla mnie problemem. Zwłaszcza że jego działanie czuć jeszcze rano, bo naprawdę dogłębnie odżywia i nawilża skórę. Fantastycznie poradził sobie nawet z moimi suchymi skórkami wokół nosa! Trudno mi powiedzieć, jak walczyłby z rozszerzonymi porami, czy naczynkami krwionośnymi, bo z tym na szczęście problemów nie mam, ale na poszarzałą skórę działa ideollo.

Moja twarz jest nawilżona i rozpromieniona — oczywiście podejrzewam, że to dzięki wspólnemu działaniu trzech kosmetyków z tej serii, niemniej jednak myślę, że na początek... warto zdecydować się nawet na jeden. Gdybym właśnie miała Wam zarekomendować tylko jeden, to najprawdopodobniej postawiłabym właśnie na krem na noc. To najbardziej odżywczy kosmetyk z tej trójki, który dodatkowo 'kusi' retinolem. Składnikiem, który wykazuje całą masę dobroczynnych właściwości w stosowaniu na skórę. 

Jestem bardzo ciekawa, czy znacie tę serię od Apis? Jak się u Was sprawdza? :) Ja szczerze mówiąc nie zwracałam na nią wcześniej uwagi, a zdecydowanie są to kosmetyki, na które warto się zdecydować.

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

16 komentarzy:

  1. Lubię produkty z wit. C :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiosna to idealny moment na zastrzyk witaminy C 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Apis miałam maskę do twarzy lata temu, a potem jakoś o tej marce zapomniałam. Ciekawa seria :)

    OdpowiedzUsuń
  4. coś o marce słyszałam ale nic od nich nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  5. myślę że moja buzia by takim cudakiem nie pogardziła;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawno nie miałam nic z tej firmy. Witaminę C moja buzia lubi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie znam tej serii ale wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej serii kosmetyków, ale chętnie je przetestuję jeśli nadarzy się ku temu okazja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam jeszcze kosmetyków Apis.:/

    OdpowiedzUsuń
  10. Tej serii nie miałam, ale przyznam że już dużo przerobiłam kosmetyków z wit. C - dla mnie nigdy ich nie za dużo. Na te pewnie też kiedyś się skusze

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam tylko niektóre kosmetyki tej marki, być może przy okazji poznam i tę serię, tym bardziej że moja skóra lubi witaminę C :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej serii ale bardzo lubię kosmetyki z witaminą C 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. Przydałby mi się głównie ten krem na noc, bo moja skóra prosi o odżywienie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. nie znam tej serii, ale jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdziła:)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)