Delikatny szampon w piance brzoskwinia&kolendra Anwen, nawilżający szampon do włosów Botanic Hair Food i szampon wzmacniający do włosów wypadających Joanna

czwartek, 17 marca 2022

Cześć,
dziś w końcu czas na wpis, z którym... zwlekałam baaaaardzo długo. Najlepszym dowodem na potwierdzenie tych słów jest fakt, że zdążyłam już dawno zużyć kosmetyki, o których chcę napisać, a zdjęcia robiłam, gdy miałam na sobie nie ostatnią, ale nawet przedostatnią stylizację paznokci. Mniejsza :D Chciałabym Wam napisać o trzech szamponach, które ze względu na to, że zużyłam właśnie mniej więcej w tym samym czasie, postanowiłam połączyć w jeden wpis. Zapraszam. 

Delikatny szampon w piance brzoskwinia&kolendra Anwen, nawilżający szampon do włosów Botanic Hair Food i szampon wzmacniający do włosów wypadających Joanna
 

Od producenta:  Anwen Szampon w Piance Brzoskwinia i Kolendra. Delikatny szampon w formie piance. Przeznaczony do suchej i wrażliwej skóry głowy. Łagodne działanie produktu połączono z niezwykłą skutecznością i dokładnym oczyszczaniem. Zawiera ekstrakty z shikakai, kolibła egipskiego, gipsówki wiechowatej oraz mydlnicy lekarskiej. Szampon w piance wpływa pozytywnie na wytwarzanie mniejszej ilości sebum przez skórę głowy, przez co włosy zachowują dłużej swoją świeżość i dobry wygląd. Wyklucza ewentualne uczucie swędzenia skóry, a zawarta w nim witamina B3 działa przeciwzapalnie, poprawia ukrwienie. Posiada świeży zapach brzoskwini i kolendry. Idealny do codziennego stosowania.
 

Receptura szamponu jest wypełniona humekantami i składnikami aktywnymi, które karmią włosy dobroczynnymi witaminami oraz minerałami. Formuła została wzbogacona sokiem z aloesu i ekstraktem bananowym, co sprawia, że nawilża włosy i je uelastycznia. Dzięki temu są mniej łamliwe i nie rozdwajają się.


Szampon z ekstraktem z nasion konopi i kompleksem Vital Hair, a także biotyną i witaminą PP, polecany jest do włosów wypadających i potrzebujących wzmocnienia. Produkt był testowany na ozdrowieńcach i uzyskał pozytywne wyniki potwierdzające jego skuteczność w poprawianiu kondycji włosów po przebytej chorobie.


Opakowania: Szampon od Anwen ma 170 ml i jest zamknięty w butelkę, która dozuje pianę. Szampon z Botanic ma aż 500 ml i jest zamknięty w butelkę z klikiem, a Joanna ma 400 ml i opakowanie tego szamponu jest najbardziej klasyczne.
Konsystencje: Szampony z Joanny i Botanic miały przeźroczyste kolory i były całkiem gęste. Pianka z Anwen była z kolei delikatna i przyjemna w dotyku.
Zapachy: Z całej trójki najładniej pachniał szampon z Botanic, bo prawdziwym aromatem bananów. Połączenie brzoskiwni z kolendrą od Anwen również było całkiem przyjemne, a szampon z Joanny pachniał lekko ziołowo.
Ceny/dostępność: Najtańszy jest szampon z Botanic, bo za tę ogromną butlę zapłacimy niecałe 10 zł. W podobnej cenie można upolować Joannę, a szampon z Anwen w promocji kosztuje około 22 zł. Botanic Hair Food znajdziemy w Drogeriach Natura, Joannę praktycznie wszędzie, a Anwen również w wielu drogeriach stacjonarnych i online.
 

Moja opinia: Jeżeli chodzi o opakowania, to mamy tutaj w sumie trzy różne. Standardowo już zacznijmy od szamponu od Anwen, jego buteleczka jest niewielka, ma 170 ml i została 'zakończona' dozownikiem, który wytwarza piankę. Z tego też powodu postanowiłam nie wyrzucać tego opakowania po zużyciu i zostawić je sobie do innych produktów, zwłaszcza że działa bez zarzutu :D Szampon z Botanic jest ogromny, bo ma aż 500 ml. Opakowanie jest otwierane na klik i nie miałam większych problemów z tym, żeby zużyć ten szampon do końca. Na koniec Joanna w najbardziej klasycznym i nadal całkiem fajnym opakowaniu o pojemności 400 ml. Oczywiście każdy z producentów zadbał o to, aby umieścić na opakowaniach wszystkie potrzebne informacje, takie jak sposoby użycia, czy składy poszczególnych kosmetyków. Konsystencje szamponów z Joanny i Botanic są bardzo podobne — gęste, żelowe i przeźroczyste. Nawet na zdjęciu widać, jak ładnie się ze sobą zlały :D Wyróżnia się z kolei oczywiście pianka od Anwen, która jest puszysta i bardzo delikatna. Te trzy produkty różnią się bardzo zapachami. Jak już wspominałam, najlepiej w tym zestawieniu wypada szampon z Botanic, bo bananowa woń jest naprawdę idealnie odwzorowana. Ten zapach bardzo umilał mi stosowanie tego kosmetyku. Aromat brzoskwini i kolendry również jest całkiem fajny! Szampon z Joanny pachnie z kolei przyjemnie ziołowo, także jak widzicie... pod tym względem żaden z kosmetyków nie wypadł źle. Żaden z tych zapachów nie utrzymywał się jakoś szczególnie długo na głowie, no ale oczywiście 'zabijałam' te zapachy odżywkami :D

Jak zwykle jestem przekonana, że najbardziej będzie Was jednak interesować działanie poszczególnych produktów, dlatego skupmy się właśnie na nim. Szampon w piance od Anwen czekał długo na swoją kolej i szczerze... żałuję, że tak późno wyciągnęłam go z zapasów. ♥ Trochę obawiałam się tego, że taki naturalny szampon nie sprawdzi się u mnie dobrze, a sprawdzał się na początku nawet przy każdym myciu. Później miałam wrażenie, że delikatnie przesuszał mi skórę głowy, więc stosowałam go naprzemiennie z innym szamponem i było super. Bardzo spodobała mi się taka forma aplikacji, szampon nie plątał włosów, dobrze oczyszczał skórę, radził sobie nawet z olejami. Mam teraz ochotę wypróbować jeszcze wersję klasyczną, która również jest w sprzedaży.

Tak dla równowagi teraz czas na bananowy szampon, który w składzie ma też aloes. To produkt humektantowy, którego zadaniem było nawilżenie włosów. Jeżeli śledzicie regularnie moje denka lub mój kanał na instagramie to na pewno wiecie, że to bez wątpienia... jeden z najgorszych szamponów, jakie miałam okazję używać. Zużycie go do końca było dla mnie ogromnym wyzwaniem. Bardzo go nie polubiłam. Zamiast myć skórę głowy, to ją podrażniał i nadmiernie przetłuszczał. Do tego jeszcze strasznie plątał pasma. Włosy po kilku godzinach od wyschnięcia prezentowały się... źle. Próbowałam go stosować na wiele sposobów, dawał radę jedynie wymieszany z jakimś lepszym kosmetykiem. Niestety w takiej proporcji, że zużycie tego szamponu zajęło mi bardzo dużo czasu :D Cieszę się, że już się skończył i na pewno do niego nie wrócę!

No i na koniec zostawiłam bardzo niepozorny, a zarazem naprawdę bardzo fajny szampon z Joanny. Przyznam szczerze, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona tym, jak dobrze się u mnie spisał. Bardzo dobrze oczyszczał skórę głowy i zupełnie jej nie podrażniał. Bardzo intensywnie się pienił, dlatego nie trzeba było nakładać go zbyt dużo. Skóra głowy po użyciu była super oczyszczona, a zarazem ani trochę przesuszona, czy podrażniona. Ten szampon rewelacyjnie radził sobie ze zmywaniem wcierek, olei i innych cudów :D Chociaż mocno się pienił, jego spłukiwanie nie sprawiało mi żadnego problemu. Cieszę się, że mam w zapasach jeszcze jedną sztukę!

Jak widzicie dwa z tych szamponów bardzo dobrze się u mnie sprawdziły, a jeden... no cóż. :D Wynik 2/3 i tak nie jest zły! Cieszę się, że udało mi się w końcu napisać Wam co nieco na temat tych szamponów i jestem bardzo ciekawa, czy Wy miałyście okazję je używać? A jeśli tak, to jak się sprawdziły?

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

9 komentarzy:

  1. Nie pocieszylas mnie. Leży u mnie w szafie ten bananowy szampon z Botanic. Dostałam go, więc najwyżej ktoś później dostanie go ode mnie 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam że Szampony Joanna mają już lepsze składy, ale skoro piszesz że nie podrażnia. Sama wybrałabym ten szampon w piance z Anwen, wydaje się o wiele delikatniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam ich, ale u mnie tez czasem szampon niemiło zaskakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam inną wersję tego szamponu Botanic i był tragiczny! :D Także widzę, że mamy podobnie! Ale z tego co kojarzę kupowałam sobie i Tobie ten szampon w podobnym czasie, więc nie byłam świadoma, że to taki bubel :D Jestem ciekawa jak ocenisz maskę! Moja drożdżowa była zdecydowanie lepsza niż szampon!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska już poszła w świat, za bardzo się zniechęciłam do tej marki :)

      Usuń
  5. Lubię szampony Joanny, ale z innych serii akurat. Mają lepsze składy i fajne działanie. Szczególnie ten Wegański 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnego z nich. Lubię Joannę, ale szampon Anwen chyba bardziej mi odpowiada ze względu na suchą skórę głowy.

    OdpowiedzUsuń
  7. A tak czailam sie na ten bananowy song...

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię produkty konopne. Ten szampon bym wypróbowała

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (109) nowości (151)