Świeca sojowa banan i mango — Wosk i Knot

sobota, 5 marca 2022

Cześć,
o świecach nie pisałam tutaj chyba x miesięcy, ale że w ostatnim czasie miałam okazję wypróbować kilka bardzo przyjemnych... myślę, że warto to zmienić! Dzisiaj mam dla Was recenzję sojowej świecy z nieznanej mi dotąd firmy Wosk i Knot. Ogólnie zauważyłam, że w ostatnim czasie, świece sojowe cieszą się coraz większą popularnością więc dlaczego... by ich nie wypróbować? :)

Świeca sojowa banan i mango — Wosk i Knot
 

Od producenta: Świeca banan mango – to dojrzały banan połączony z soczystym i słodkim mango tworzy klimat tropikalnej wyspy, która pomoże Ci się odprężyć i zrelaksować. Jest to słodki, bardzo przyjemny zapach przypominający nieco “kubusia”. Dla jednych powrót do dzieciństwa, dla innych smaki i zapach codzienności. Niesamowite, owocowe połączenie! W sam raz na letnie wieczory!


Moja opinia: Ta świeca ma pojemność 300 ml, rzekłabym, że nie jest ani szczególnie duża, ani zbyt mała. Według producenta powinna palić się minimum 50 godzin, co uważam za 'najprawdziwszą prawdę'. Faktycznie jest bardzo wydajna i tak właściwie wystarczy ją odpalić na krótką chwilę, żeby po całym wnętrzu roznosił się niezwykle przyjemny zapach.

Nie ukrywam, że byłam bardzo ciekawa tego, jak mango wypadnie w połączeniu z bananem. Na szczęście zapach mnie zupełnie nie rozczarował. ♥ Jego charakterystyczny słodkie, a zarazem lekko kwaskowate nuty są wyczuwalne już na sucho. Po odpaleniu na początku aromat jest stosunkowo delikatny, ale dobrze wyczuwalny. Z czasem staje się bardziej intensywny i tak jak pisałam — roznosi po całym wnętrzu. Chociaż tak naprawdę powinnam rzec, że nie tylko po wnętrzu, w którym świeca jest palona, bo można ją wyczuć również w innych pomieszczeniach. Aromat jest bardzo przyjemny i nie przytłacza. Niejednokrotnie miałam tak, że po odpaleniu jakiegoś pięknego 'na sucho' zapachu zaczynała boleć mnie głowa i z palenia... nic już nie było. Tutaj na szczęście nie mam takiego problemu.


Stwierdziłam, że może wspomnę Wam jeszcze co nieco na temat zalet świec, które są wykonywane właśnie z wosku sojowego. Przede wszystkim dlatego, że sama wcześniej nie do końca zdawałam sobie z nich sprawę. Otóż największe rozróżnienie ma dotyczyć tego, że świece sojowe mają być o wiele wydajniejsze niż te wykonane z parafiny. Mamy tutaj też do czynienia z niższą temperaturą topnienia, co z kolei ma przekładać się na ewentualne bezproblemowe czyszczenie zabrudzeń w słoiczku świecy.

O tyle, o ile pierwszą zależność trudno mi skomentować, bo nie liczyłam nigdy tak dokładnie czasu palenia poszczególnych świec, tak w przypadku drugiej faktycznie mogę się zgodzić. Świecę wypaliłam już do końca i umycie po niej słoiczka nie sprawiło mi szczególnego problemu. Została odpalona jakoś w okolicach świąt Bożego Narodzenia i od tego czasu regularnie towarzyszyła mi podczas długich wieczorów. Producent pisze o tym, że ten zapach jest idealny na lato, ale jak dla mnie jest dobrą propozycją właśnie na zimę i... wczesną wiosnę. ;)

Maksymalnie słodki banan wymieszany z nutką cierpkiego mango — robi robotę! Szkoda, że przez ekran nie da się oddać zapachu....

Lubicie palić świece? Sięgacie czasem po wersje sojowe? Znacie Wosk i Knot? :)

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

6 komentarzy:

  1. Ze względu na ich zalety sięgam już tylko po sojowe. Ten zapach na pewno przypadłby mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tych świecach, ale jeszcze ich nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam świece, ta musi mieć piękny zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak będą gdzieś stacjonarnie to kupię 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej firmy jeszcze nie miałam. Lubię świece i również ten zapach miło byłoby poznać. :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)