Łagodzący konopny szampon do włosów, normalizujący tonik do twarzy i nawilżający krem na dzień — Nutka

środa, 16 sierpnia 2023

Cześć,
przygotowanie listy z produktami, o których chcę tutaj napisać, okazało się strzałem w dziesiątkę, bo powolutku ją realizuję, nadrabiając tym samym zaległości. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją aż trzech kosmetyków z nutki Canabo. Zdjęcia w archiwum czekały od dawna, więc nie przedłużając, zapraszam Was od razu do lektury.

Łagodzący konopny szampon do włosów, normalizujący tonik do twarzy i nawilżający krem na dzień — Nutka
 

Od producenta:  Łagodzący szampon do włosów Nutka konopie polskie to kompozycja delikatnych składników myjących pochodzenia roślinnego, kompleksów aktywnych o właściwościach zmiękczająco-kondycjonujących, silnie regenerującego ekstraktu z konopi, przywracającego skórze naturalną harmonię. Szampon zapewnia uczucie długotrwałej świeżości, nie zawiera THC, mydła, SLES, SLS oraz parabenów.. Ekstrakt z KONOPI wpływa nawilżająco i kondycjonująco na włosy i skórę głowy. Zawartość kannabinoidu (CBD), witamin, minerałów, protein, fitosteroli oraz fosfolipidów sprawia, że ekstrakt z KONOPI wspiera działanie nawilżające, kojące i przeciwstarzeniowe. 

 
CANABO tonik do codziennej pielęgnacji twarzy, przeznaczony dla każdego typu skóry w każdym wieku. Skutecznie usuwa zanieczyszczenia i pozostałości makijażu, tonizuje skórę i przywraca jej prawidłowy poziom pH. Chroni naturalny mikrobiom skóry. Pozostawia skórę ukojoną, nawilżoną i przyjemnie odświeżoną.


Intensywnie nawilżający krem do twarzy na dzień - przeznaczony dla każdego typu skóry, w tym szczególnie wrażliwej i podatnej na działanie czynników zewnętrznych. Zapewnia długotrwały efekt nawilżenia i ochrony, wzmacnia naturalną barierę naskórkową, koi i łagodzi podrażnienia. Pielęgnuje skórę, pozostawiając ją miękką, świeżą i zmatowioną.


Opakowania: Szampon jest zamknięty w wygodnym opakowaniu z dozownikiem o pojemności 400 ml. Tonik czeka w przeźroczystej butelce, która ma 250 ml. Krem docelowo czeka w szklanym słoiczku, którego pojemność to 30 ml.
Konsystencje: Konsystencja szamponu ma jasny kolor i jest delikatnie perłowa. O toniku rozwodzić się nie będę, bo to produkt w formie mgiełki, a sam krem również ma jasny kolor i jest przyjemnie kremowy.
Zapachy: Zapach wszystkich tych trzech kosmetyków jest bardzo podobny, a jednocześnie mam wrażenie, że najbardziej intensywny w przypadku kremu. Czuję delikatnie ziołowe nuty.
Ceny/dostępność: Za szampon musimy zapłacić około 15 zł, za tonik z kolei jakieś 16 zł. Krem można upolować za około 28 zł w cenie regularnej. Nie widziałam nigdy kosmetyków Madonis stacjonarnie, ale można je upolować na stronie producenta i w sklepach online. Ja tą trójkę kosmetyków dostałam na którymś spotkaniu blogerek, później zaś w jednej z edycji Pure Beauty, zagościł nawilżający krem, o którym dzisiaj piszę. :)
Moja opinia: Kosmetyki Nutka Madonis są zamknięte w bardzo ładnych i co najważniejsze — praktycznych opakowaniach. Zacznę od szamponu, którego pojemność to 400 ml. Butelka jest wykonana z twardego plastiku, ale nawet przy końcówce opakowania, nie miałam problemu z tym, aby zużyć ten szampon do końca. Wpływ na to ma oczywiście obecność dozownika, możliwe jest też odkręcenie całej zakrętki i wylanie 'resztki' kosmetyku. Tonik został wyposażony w rozpylacz mgiełki, dzięki czemu jego aplikacja jest nie tylko przyjemna, ale i higieniczna. Dodatkowo zwrócę uwagę na to, że opakowanie jest przeźroczyste, można sobie śledzić zużycie tego kosmetyku. Na koniec mamy krem, który jest zamknięty w kartoniku, szklany słoiczek ma 30 ml. Zawartość była zabezpieczona folią, sreberkiem, dzięki czemu zyskujemy pewność, że nikt wcześniej, nie używał naszego kremu. Te opakowania łączy nie tylko to, że są wygodne i estetyczne, znajdziemy na nich wszystkie podstawowe informacje, dotyczące sposobu użycia, składu itp. Klasycznie. :)



Tym, co jeszcze łączy te trzy produkty, jest zapach. Delikatnie ziołowy, najintensywniejszy w przypadku kremu. Wyczuwałam go nie tylko podczas aplikacji, ale i kilkanaście minut później. Ogólnie ja nie jestem fanką takich zapachów, ale napisałabym, że ani mi nie przeszkadza, ani nie umila stosowania. Jest neutralny. ;) Jeżeli zaś chodzi o samo działanie, to zacznijmy po kolei, czyli od szamponu. To szampon łagodzący, w którym nie znajdziemy SLS, ani nawet parabenów, mydła itp. Przyznam Wam szczerze, że u mnie akurat o wiele lepiej sprawdzają się szampony z mocniejszym składem, ponieważ mam wrażenie, że o wiele lepiej oczyszczają zarówno same włosy, jak i skórę głowy. Konsystencja tego kosmetyku jest taka delikatnie perłowa, raczej słabo się pieni, ale łatwo spłukuje. Przez to pienienie, a raczej jego brak, za każdym razem używałam z pewnością za dużo tego kosmetyku, bo chciałam mieć pewność, że włosy są umyte. Po użyciu tego szamponu muszę sięgnąć po odżywkę, ponieważ włosy na długości są trochę poplątane. Do codziennego, czy też częstego mycia włosów, u mnie zdecydowanie się nie nadaje, ponieważ mam wrażenie, że bardzo przetłuszcza skórę głowy, kiedy zaś włosy na długości zdają się przesuszone... Dawałam mu kilka szans i niestety za każdym razem, efekt był taki sam. Każde kolejne mycie z użyciem tego samego produktu, potęgowało efekt nieprzyjemnych włosów, bez względu na to, jaką odżywkę użyłam po tym szamponie. Zużyłam go, sięgając po niego bardzo sporadycznie, na zmianę z innymi szamponami, które lepiej się u mnie sprawdzają. Przy takim stosowaniu, nie miałam wrażenia, że robi mi masakrę na włosach. :)


Teraz czas na tonik, którego nie ukrywam, byłam naprawdę bardzo ciekawa. Producent zaleca stosowanie tego toniku zarówno rano, jak i wieczorem. Ja sięgałam po niego przede wszystkim w wieczornej pielęgnacji twarzy. Nakładałam go bezpośrednio na buzię, psikając kilka razy na całą twarz. Zacznę od tego, że rozprowadzana mgiełka jest przyjemna i całkiem szybko się wchłania, dzięki czemu już po chwili, mogę sięgać po kolejny kosmetyk, np. po serum czy krem, w zależności od dnia. Moja skóra jest mieszana, czasami zdarza się jej mieć tendencję do pojawiania się zaskórników i nadmiernego przetłuszczania się. Po użyciu tego toniku buzia bardzo szybko staje się odświeżona i nawilżona. Tonik nie wysusza nadmiernie skóry i nie pozostawia na niej nieprzyjemnie klejącej się warstwy. To bardzo fajny tonik, który delikatnie pachnie i super przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji. Bardzo lubię efekt odświeżonej skóry, jaki ten tonik pozostawia na buzi.

Na koniec zostawiłam nawilżający krem na dzień, który oczywiście zdarzało mi się stosować nie tylko w porannej pielęgnacji twarzy. Rano stawiam głównie na kremy z SPF, a wieczorem przede wszystkim na kosmetyki nawilżające. Konsystencja tego kremu jest lekka, ale przyjemnie kremowa, bardzo łatwo rozprowadza się po buzi i pozostawia ją mięciutką w dotyku. Efekty nawilżenia są faktycznie widoczne, a właściwie wyczuwalne od razu, bo twarz jest zmiękczona i taka wręcz aksamitna. Przy stosowaniu go wieczorem, efekty użycia są zauważalne tak właściwie nawet kolejnego dnia rano, bo po wstaniu z łóżka, nie mam wrażenia, że moja buzia jest nieprzyjemnie ściągnięta i przesuszona. W składzie tego kremu znajdziemy naturalny puder matujący, który ma zapewnić skórze jedwabisty wygląd. Dalej jest oczywiście wspominany przeze mnie już olejek CBD, który ma łagodzić stany zapalne skóry, działać odmładzająco i kondycjonująco, a do tego ochronnie. Wśród składników aktywnych jest wyróżniany także fitokompleks na bazie kapsułkowanego CBD, czyli Lipobelle ™ Pino, to składnik, który ma stymulować odnowę komórkową skóry i poprawiać jej koloryt.


Gdybym miała wskazać, który z tej trójki produktów spisał się u mnie najlepiej, to bez wątpienia postawiłabym na tonik, dalej na krem. Moje niskoporowate włosy nie polubiły tego szamponu, ale i tak jestem ciekawa innych kosmetyków tej marki. A czy Wy znacie już kosmetyki z Nutki?

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

7 komentarzy:

  1. Witam serdecznie ♡
    Miałam kiedyś coś z nutki, tej konopnej serii ale nie pamiętam co to było... jakiś peeling do twarzy chyba albo coś podobnego :) Fajny produkt. Chętnie spróbowałabym i tych :) Świetna recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję używać tylko emulsji do higieny intymnej tej marki i dobrze wspominam. Krem oddałam siostrze, ale u nie średnio się sprawdzał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba też denerwowałabym się na tego typu szampon, ale krem i tonik chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. marka nie jest mi znana także powyższe mazidła korcą:D

    OdpowiedzUsuń
  5. chciałabym przetestować te cudaki:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się szampon sprawdził. Ale kupiłam go wtedy, kiedy po chemioterapii mi włosy zaczęły odrastać. Miał też inny, apteczny szampon, ale chciałam coś pachnącego. Był ok. I jest wydajny. Krem również miałam. Wydawał mi się lekki i przyjemny. Ładnie pachnie. Toniku nie miałam, więc nie wiem, jakie w moim przypadku byłyby efekty 😁 pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej, czy mój komentarz się dodał? Pisałam go pod tym postem. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (148)