Maska ujędrniająco-odżywiająca z kompleksem wygładzającym [8%] Beauty.Lab — Miya Cosmetics

niedziela, 26 listopada 2023

Cześć,
marka Miya Cosmetics to jedna z tych, do której zdecydowanie mam zaufanie! Miałam już kilka naprawdę fajnych kosmetyków od nich i wciąż... mam ochotę wypróbować jeszcze kilka! Oczywiście, szczególnie jeżeli chodzi o te przeznaczone do pielęgnacji twarzy. No i dzisiaj przychodzę do Was właśnie z takim tematem! Zapraszam na recenzję maseczki ujędrniająco-odżywiającej, która zagościła w ostatniej edycji pudełka Pure Beauty... ZRELAKSUJ SIĘ. Byłam jej naprawdę niesamowicie ciekawa! ♥

Maska ujędrniająco-odżywiająca z kompleksem wygładzającym [8%] Beauty.Lab — Miya Cosmetics
 

Od producenta: Specjalistyczna pielęgnacja ujędrniająco-odżywiająca do każdego typu cery, w tym wrażliwej. Już po jednym użyciu nawilża skórę, wygładza, odżywia, a także dodaje sprężystości i jędrności. Napina skórę, zmniejsza oznaki starzenia, po jej zastosowaniu skóra staje się miękka i gładka w dotyku. Może być stosowana do twarzy, szyi, dekoltu oraz okolicy oczu.

Opakowanie: Maseczka jest zamknięta w typowym dla Miya opakowaniu o pojemności 50 ml.
Konsystencja: Ma jasny kolor i jest kremowa.
Zapach: Naprawdę trudno mi powiedzieć czym pachnie ta maseczka, ale woń generalnie jest bardzo przyjemna! Ma takie trochę mydlane (?) nuty.
Cena/dostępność: W cenie regularnej maseczka kosztuje 35,99 zł. Oczywiście widziałam ja w promocji, kiedy kosztowała np. 24,99 zł więc da się ją bez problemu kupić taniej. :) Z dostępnością 0 problemów, bo maska jest dostępna zarówno stacjonarnie, jak i online. Ja swój egzemplarz dostałam do testów dzięki współpracy z Pure Beauty.
Moja opinia: Miałam już inną maseczkę od Miya i powiem Wam, że w kwestii opakowania nie widzę wielkich różnic. Mamy tutaj 50 ml słoiczek, który pozwala na bezproblemowe wydobycie kosmetyku ze środka. Zdecydowanie jest wygodnie i komfortowo, a do tego opakowanie jest dodatkowo zabezpieczone. Etykietki nie zmywają się pod wpływem wody, a konsystencja ma jasny kolor, jest delikatnie kremowa. Fajnie się rozprowadza. Szczerze mówiąc, to trochę kojarzy mi się z takim gęstym kremem, dzięki czemu nie trzeba jej nakładać zbyt wiele przy aplikacji. Zapach tak jak już wspominałam, zdecydowanie jest przyjemny i ma charakterystyczne, trudne do identyfikacji nuty. :D


Największym zaskoczeniem jest dla mnie bez wątpienia to, że maska jest bardzo treściwa, a jednocześnie ma się wrażenie, że jest naprawdę leciutka! Bardzo podoba mi się jej skład. Mamy tutaj ekstrakt z figi, kwiatu migdałowca, jest też niacynamid czy gliceryna roślinna. Maseczki można używać na różne sposoby, ja nakładałam w klasycznej formie — z reguły po peelingu i zmywałam kilkanaście minut później. Moja cera jest mieszana i ta maska sprawdza się na niej naprawdę dobrze! Powiedziałabym nawet, że z każdą kolejną aplikacją, odniosłam wrażenie, że te efekty są jeszcze lepsze. Przede wszystkim bardzo dobrze napina buzię i ją wygładza. Odniosłam wrażenie, że jej aplikacja robi taki hm... lifting? :D Na pewno wiecie, co mam na myśli! Dla mnie to taki trochę bankietowy produkt, bo efekty są widoczne od pierwszego użycia. Buzia staje się od razu rozpromieniona i bardziej nawilżona. Z każdą kolejną aplikacją jest jeszcze lepiej. Jeżeli szukacie czegoś, co fajnie sprawdzi się właśnie na różnego rodzaju 'większe wyjścia', to ta maska bez wątpienia będzie strzałem w dziesiątkę.

Nakładam ją zawsze na jakieś 15-20 minut. Po tym czasie maska pomimo swojej dosyć treściwej formuł naprawdę fajnie się wchłania! Nadmiar produktu zmywam chusteczką, a potem jeszcze dobrze domywam ją wodą. Dodam też, że ten kosmetyk nie wpłynął w żadnym stopniu źle na stan mojej buzi. Maseczka nie podrażnia, nie zapycha, wręcz przeciwnie — bardzo przyjemnie działa.

Fajnie, że Miya wypuszcza coraz to ciekawsze kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Czy znacie już tę maseczkę? Jak się u Was sprawdza?

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

 

3 komentarze:

  1. Fajna się wydaje. Ogólnie dawno nie miałam kosmetyków Miya i ostatnio marka mocno mnie zaskoczyła wypuszczając wody perfumowane :D

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie jeszcze czeka, podobnie jak wersja nawilżająca. Coś ostatnio mi się nazbierało maseczek nawilżających, ale nic nie szkodzi nic się nie zmarnuje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam tej maseczki ale chętnie bym ją wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (148)