Wygładzający olejkowy żel pod prysznic opuncja — Lirene

sobota, 22 czerwca 2024

Cześć, dzień dobry,
na pewno wiecie, że totalnie uwielbiam pięknie pachnące żele pod prysznic, no i co tu dużo mówić — zdecydowanie goszczą codziennie w mojej łazience. ;) W momencie, gdy zobaczyłam, że w edycji ostatniego boxa Pure Beauty o wdzięcznej nazwie Glamour Heaven, zagościł nieznany mi dotąd żel z Lirene — bardzo się ucieszyłam. Szybko powędrował do łazienki, a Was zapraszam dzisiaj do przeczytania na temat tego, jak się u mnie sprawdził.
Wygładzający olejkowy żel pod prysznic opuncja — Lirene 
 
 
Od producenta: Olejkowa formuła żelu doskonale pielęgnuje skórę. Nawilża oraz hamuje utratę wody, chroniąc przed wysuszeniem. Wyjątkowe połączenie bogatej konsystencji oraz kwiatowych nut zapachowych zapewnia niezwykłą przyjemność stosowania.
 

Opakowanie: Żel jest zamknięty w poręcznej i wygodnej tubce o pojemności 200 ml. Jest miękka, dzięki czemu można bez trudu zużyć ten kosmetyk do końca.
Konsystencja: Ma delikatny kolor, jest żelowa i taka bardzo przyjemna w dotyku. Już przy aplikacji czuć, że kosmetyk jest taki delikatnie olejkowy w dotyku.
Zapach: Byłam bardzo ciekawa tego zapachu i zdecydowanie się nie zawiodłam. Jest bardzo nieoczywisty, z jednej strony lekko słodki, z drugiej ma charakterystyczne, kwaskowate nuty. Podoba mi się!
Cena/dostępność: W cenie regularnej ten żel kosztuje około 19 zł. W promocji można go upolować w granicach 12, a z dostępnością nie ma większego problemu, bo czeka na nas w wielu drogeriach. Ja swój testuję dzięki Pure Beauty. :)
Moja opinia: Ten żel z Lirene czeka zamknięty w bardzo wygodnej tubce o pojemności 200 ml. Tak jak wspominałam, jest ona miękka, dzięki czemu nie ma problemu z tym, aby zużyć kosmetyk do końca. Jak dla mnie to tego typu opakowanie to strzał w dziesiątkę, bo nie wyślizguje się też z dłoni pod prysznicem. :) Konsystencja ma jasny kolor, jest mocno żelowa, a jednocześnie czuć, że ma takie olejkowe nuty. Wydajność jest naprawdę super, bo przy jednorazowym użyciu, nie trzeba nakładać tego kosmetyku zbyt dużo. Byłam ciekawa zapachu, bo chyba nigdy nie miałam nic z opuncji figowej i przyznam, że się nie zawiodłam. Nuty są nieoczywiste, a jednocześnie bardzo intrygujące. :) Ten żel z jednej strony pachnie słodko, z drugiej lekko kwaskowato, co wprost doskonale równoważy słodycz. Zdecydowanie mi się podoba, szczególnie że utrzymuje się na skórze nie tylko podczas aplikacji, ale i trochę później.


Żel fajnie się pieni i otula skórę bardzo przyjemną konsystencją. Po umyciu ciało nie jest nadmiernie przesuszone i nieprzyjemne w dotyku — wręcz przeciwnie, skóra robi się taka bardziej delikatna i miękka. Szczególnie polubiłam stosowanie tego żelu w dni, w które się golę, bo dzięki niemu nie mam żadnych podrażnień, ani nadwrażliwości. A maszynka dobrze radzi sobie nawet z krótszymi włoskami. 

Cieszę się, że dzięki Pure Beauty mogłam wypróbować ten kosmetyk, bo nie wiem, czy sama zwróciłabym na niego uwagę. A jest naprawdę fajny! ♥ A czy Wy już miałyście okazję go poznać? 

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda


2 komentarze:

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (108) nowości (151)