Zestaw miniatur Essentials [odmładzający eliksir, esencja hydro-ochronna, krem do twarzy przeciw oznakom starzenia] — Natuu

niedziela, 14 grudnia 2025

Cześć, dzień dobry,
ostatnio pokazywałam Wam naprawdę wyjątkowy box od marki Pure Beauty, czyli wspaniałą odsłonę by #HUSHAAABYE#9. :) W środku zagościło wiele ciekawostek, a jedną z największych był bez wątpienia set produktów nowej marki Natuu. Dziś zapraszam Was na recenzję.
 
Zestaw miniatur Essentials — Natuu
 
 
Od producenta: Wypróbuj zestaw trzech uzupełniających się kosmetyków z linii EARTH, które razem tworzą pełen rytuał pielęgnacyjny. Idealny na wyjazdy, do codziennej kosmetyczki, na prezent lub jako pierwszy krok w stronę pielęgnacji NATUU opartej na świadomych, przemyślanych składach.

Zestaw składa się z:
ODMŁADZAJĄCY ELIKSIR DO TWARZY - 15 ml
ESENCJA HYDRO-OCHRONNA DO TWARZY - 15 ml
KREM DO TWARZY PRZECIW OZNAKOM STARZENIA - 15 ml
 

Moja opinia: Jeśli to Wasze pierwsze spotkanie z marką Natuu (tak jak moje:)) to na początku napiszę, że te kosmetyki to pielęgnacja inspirowana naturą i oparta na nauce. Mam tutaj linię Earth Collection, bo to właśnie ziemia jest naszym prawdziwym fundamentem. Czas na dbanie o siebie w równowadze i zatroszczenie się o potrzeby skóry w taki sposób, aby mogła każdego dnia wyglądać zdrowo i promiennie. Brzmi ciekawie, prawda? :)

Jak widzicie mam tutaj mini set tej kolekcji, dzięki któremu mogłam odkryć formuły tej marki. Tym, co bez wątpienia łączy te produkty, są bardzo ładne i zdecydowanie kojarzące się z naturą opakowania. Ich estetyka idzie też w parze z wygodą, bo mamy praktyczne dozowniki, dzięki którym ich aplikacja nie stanowi żadnego problemu! I chociaż te produkty są różne, to ich działanie jest równie... boskie. No, ale o tym zaraz!
 
 
Zacznijmy od samego odmładzającego eliksiru do twarzy, który zawiera w swoim składzie między innymi ekstrakt z acmelli i komórki macierzyste malwy. Serum jest lekkie, dzięki czemu dobrze się wchłania i bardzo dobrze sprawdza w mojej wieczornej rutynie pielęgnacyjnej. Nakładam go kilka kropli i dokładnie wmasowuję w całą skórę twarzy oraz szyi. Pierwsze efekty są widoczne praktycznie od razu po aplikacji, ponieważ skóra staje się mięciutka, taka nawilżona i bardzo przyjemna w dotyku. Chociaż konsystencja jest lekka, to na skórze pozostaje taka miła, delikatnie oleista powłoczka. Podejrzewam, że ten produkt zawdzięcza to olejowi lnianemu i z wiesiołka, które również są dostępne w składzie. Moja buteleczka powoli się kończy i chętnie sięgnęłabym po kolejną, bo z tym serum znacząco poprawiłam nawilżenie skóry i mam wrażenie, że stała się ona bardziej promienna. A to jeden z tych efektów w kosmetykach, którego w okresie jesienno-zimowym, bardzo potrzebuję!

Kolejnym produktem z tego setu jest esencja w formie mgiełki, którą z kolei stosuję zarówno w porannej, jak i wieczornej pielęgnacji twarzy. Tutaj czeka na nas czerwona szałwia i ferment ryżowy. Szczerze mówiąc, to chyba nigdy nie miałam kosmetyków z takim składnikami. :) Ta esencja łatwo się aplikuje, super nawilża, ale przede wszystkim świetnie odświeża. Uwielbiam to uczucie, kiedy umyję rano buzię najpierw ciepłą, a potem trochę zimniejszą wodą, osuszę i zaaplikuje ten kosmetyk. Od razu czuję się bardziej zenergetyzowana. Skóra ma więcej energii i jest dobrze przygotowana do aplikacji kolejnych produktów pielęgnacyjnych.


No i na koniec „wisienka na torcie”, czyli krem do twarzy Natuu, w którym czeka na nas ekstrakt z acmelii i komórki macierzyste z żywych kamieni. A to tylko kilka z wielu, wyjątkowych i naturalnych składników. :) Konsystencja tego kremu jest gęsta, taka bardziej odżywcza, dlatego stosuję go w swojej wieczornej rutynie. Po umyciu twarzy najpierw aplikuję mgiełkę, później serum i na koniec właśnie ten krem. Od razu czuję, że moja skóra jest taka otulona i ukojona, miła w dotyku i zaopiekowana. Przyjemny efekt aplikacji utrzymuje się wręcz do rana, bo nawet po wczesnym wstaniu, nie mam wrażenia, że cera jest nieprzyjemnie poszarzała. Lubię ten efekt i to bardzo! W tym miejscu dodam Wam, że regularne stosowanie tego kremu ma nie tylko doskonale chronić przed stresem oksydacyjnym i regenerować, ale także działać przeciwstarzeniowo i wygładzająco.
 


Kosmetyki z linii EARTH uzupełniają się wzajemnie, dlatego świetną opcją jest ich stosowanie razem. W ten sposób można stworzyć swój własny rytuał pielęgnacyjny, za który skóra... na pewno podziękuje. Ja swój set zużyłam/zużywam w domu, ale ze względu na kompaktowe rozmiary, będzie świetną opcją na różnego rodzaju wyjazdy. Szczególnie że opakowania pozwalają na bardzo łatwą aplikację. Dodam Wam też, że cała trójka tych produktów ciekawie pachnie. Woń jest taka hmm… uspokajająca i relaksująca.

Eliksir ETERNAL YOUTH, esencja ETERNAL DEFENSE i krem ETERNAL SHIELD to połączenie, które pozwala dobrze, a zarazem spokojnie zadbać o skórę. Z odpowiednią dla niej równowagą.

Ja swój set znalazłam w pudełku, ale można go zakupić na stronie w cenie regularnej 129 zł.
  
 
Miałyście już okazję poznać kosmetyki od Natuu? A może widzicie je po raz pierwszy?  
 
--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (112) nowości (151)