Masło do ciała Wild Argan Oil- The Body Shop

sobota, 9 sierpnia 2014

Cześć,
Równie szybko jak stałam się fanką peelingów, tak samo pokochałam masła do ciała. Pamiętam, jak kiedyś nie lubiłam się nimi smarować... na szczęście doceniłam jak dobrze działają one na skórę i teraz obowiązkowo, robię to kilka razy w tygodniu. Czasem nawet...codziennie.

Masło do ciała Wild Argan Oil- The Body Shop


Od producenta: Rozkoszuj się najbardziej luksusowym rytuałem piękności dla twojego ciała, bogate masło nawilżające do skóry suchej zostało wzbogacone olejem Arganowym z Maroka, pozyskiwanym w ramach Sprawiedliwego Handlu ( Fair Trade ).
- 24 godzinne nawilżenie
- skóra staje się miękka i gładka
- maślana tekstura.
Nasze szlachetne orzechy arganowe pochodzą z odległych gór Atlasu z Maroka, są ręcznie zbierane i łupane, a następnie poddawane procesowi tłoczenia, dzięki któremu otrzymujemy najwyższej jakości olej arganowy.


Opakowanie: Plastikowy, 50ml słoiczek.
Konsystencja: Zbita.
Zapach: Waniliowy? Orzechowy?
Cena/dostępność: 69 zł za 200ml, The Body Shop.


Moja opinia: Moje masełko mieści się w małym, plastikowym opakowaniu. Ma 50ml pojemności. Ten mały słoiczek, bardzo łatwo się odkręca. Dzięki takiej małej pojemności, bez problemu możemy je zapakować w wyjazdową kosmetyczkę. Nie ukrywam, że znalazło się w mojej i to nawet kilkakrotnie :) Konsystencja ma jasny kolor, jest zbita. Choć podczas rozsmarowywania czuje się jakbym smarowała się pianką... nie ukrywam, że bardzo podoba mi się to uczucie. Ciężko opisać mi zapach... umyślnie obok wanilii i orzechów, zamieściłam znak zapytania. To połączenie jest dosyć intrygujące, ale w każdym razie, woń jest przyjemna dla nosa i utrzymuje się na skórze. Masełko wchłania się całkiem szybko, na skórze pozostawia lekko wyczuwalną warstwę. Moja skóra nie wymaga specjalnego nawilżenia a obietnica tego efektu przez 24godziny nie sprawdziła się... mimo to kosmetyk zostawia moją skórę przyjemną w dotyku, miękką, odżywioną. Bardzo dobrze sprawuje się jako złagodzenie po goleniu. Przynosi ulgę i ukojenie.

Nie wiem dlaczego...ale zdecydowanie brakuje mi "czegoś" w tym produkcie. Czegoś co sprawiło, że masełko mnie nie porwało i nie zapłaciłabym za jego pełnowymiarową wersję 69 złotych. Być może to fakt, że nawilżenie nie jest długotrwałe.... a może to kwestia zapachu, który ciężko mi zdefiniować. W każdym razie jestem ciekawa innych kosmetyków z tej serii, do wypróbowania jest jeszcze żel pod prysznic, płyn do kąpieli, peeling do ciała, balsam i inne....


A jak to masełko, spisało się u Was? :)

Addicted to cosmetics

20 komentarzy:

  1. Nie mam jeszcze tego masełka, ale zamierzam to zmienić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też mam to masełko i jestem z niego zadowolona, choć muszę się z Tobą zgodzić w kwestii ceny - zawsze jest mi żal, żeby wydać taką kwotę na masło do ciała...

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytalam juz zarowno pozytywne, jak i negatywne opinie na temat tego produktu :) Sama sie raczej nie skusze, ze wzgledu na cene ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej wersji ale przez to że jest jej tak dużo w blogosferze trochę mi obrzydła i raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przypomniałaś mi jak rozwinęłam ostatnio "listę czytelniczą" a tam 6 recenzji pod rząd tego masła, paaaadłam! :D

      Usuń
  5. Miałam, świetne jest :3
    ☯ best-frieend.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego konkretnego masełka, ale ogólnie smarowidła z TBS lubię bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie się to masło bardzo spodobało, ale wolałabym go o jakimś owocowym lub świeżym zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę koniecznie przetestować ten produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem jego zapachu czy by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam, ale jak juz mam wydać pieniądze to wole kupic full mellow : p

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nic (jeszcze) nie miałam z TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja go nie miałam i przyznam,że szkoda mi kasy, bo za tą cenę można mieć co najmniej 3 dobre produkty do pielęgnacji ciała:)

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie sprawdziło się super!!! Nawilżenie skóry mega!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam, ale trafiam na niego co drugi dzień, jak to jest? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie rewelacyjnie i zapłaciłabym za niego moze nie 69, ale z jakiejś promo chętnie, Ma wszystko od zapachu(ja określiłam go jako mydlany) przez doskonałe nawilżenia aż po jak dla mnie ładny połysk skóry jaki zostawia. No ja się zakochałam <3 Teraz mam wersję Shea, ale moim marzeniem jest czekoladowa <3<3

    OdpowiedzUsuń
  16. Bez rewelacji. Jak na porę roku w jaką przyszło mi je testować było za ciężkie, zapach nie mój, nie skusiło mnie na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja widziałam to masełko w cenie ok 30 zł tylko nie pamiętam gdzie :P

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)