Kofeinowa wcierka do skóry głowy z nagietkiem i rumiankiem — Herbaria Banfi

środa, 11 maja 2022

Cześć,
jakoś dawno nie było tutaj nic o włosach... :D No dobra, tak naprawdę kilkanaście dni, ale myślę, że to już pora, aby nadrobić zaległości. Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją kolejnej wcierki od Banfi. Tym razem miałam okazję wypróbować wersję kofeinową z nagietkiem i rumiankiem, która nie ma w składzie alkoholu. Jak się sprawdziła?

 

Od producenta:  Wcierka kofeinowa Nagietek i Rumianek powstała na bazie wody i gliceryny bez dodatku alkoholu! Zawiera wysokie stężenie kofeiny o działaniu stymulującym, głęboko nawilżający niacynamid i pantenol oraz hydrolizowaną keratynę o właściwościach regenerujących. Całość dopełnia wzmacniająco-nawilżający ekstrakt z nagietka i rumianku. Poznaj kofeinowe rodzeństwo kultowej WCIERKI BANFI! Kosmetyki produkowane są bezpośrednio z ziół, które przetwarzane są w zakładach należących do producenta. Surowce są sortowane i filtrowane w procesie produkcji. Żaden z kosmetyków nie pochodzi z półproduktów, lecz prosto z roślin, dzięki czemu zawdzięczają swoje dobroczynne właściwości!
 

Opakowanie: Wcierka jest zamknięta w plastikowej butelce o pojemności 250 ml.
Konsystencja: Ma jasny kolor, jest wodnista.
Zapach: Dosyć specyficzny, ziołowy.
Cena/dostępność: W cenie regularnej ta wcierka kosztuje około 30 zł, ale w promocji można ją upolować nawet za 25! Aktualnie znajdziecie ją przecenioną w sklepie Fryzomania, gdzie Was odsyłam. :)
Moja opinia: Ta wcierka jest zamknięta w klasycznym dla Banfi opakowaniu o pojemności 250 ml. No i tutaj znowu — dozownik nie należy do najwygodniejszych, dlatego ja praktycznie od razu przelałam sobie tę wcierkę do innego opakowania, wyposażonego w atomizer. Dzięki temu pielęgnacja jest i przyjemniejsza i prostsza. :) Standardowa jest również konsystencja, która ma jasny kolor, no i zupełnie się niczym nie wyróżnia. Wyróżnia się z kolei i to dla mnie niezbyt pozytywnie... zapach tej wcierki. Może nie jest jakiś mocno ziołowy, ale jakoś wyjątkowo mi się nie podoba. Na szczęście stosunkowo szybko się ulatnia. W tej sytuacji oczywiście jest to sporą zaletą. ;) Wcierki tej marki używam zarówno w dni, w które myję włosy, jak i w te, kiedy włosów nie myję. Jeżeli chodzi o tę kofeinową wcierkę na bazie wody, to zdecydowanie lepiej sprawdza się u mnie właśnie nałożona przed myciem. Dlaczego? Ano dlatego, że zdarza się jej trochę obciążać moje włosy, a tym samym sprawiać, że szybciej stają się tłuste i niezbyt przyjemne. Tak poza tym to ta wcierka jest całkiem delikatna, szybko się 'wchłania', o ile w ogóle można to tak nazwać :) Po jej aplikacji moja skóra głowy nie swędziała, ani tym bardziej nie była jakoś podrażniona. Zaobserwowałam z kolei całkiem sporo nowych baby hair, których wcześniej... nie widziałam. Super! ♥ Nie da się ukryć, że takie naprawdę regularne 'wcieranie wcierek', daje bardzo fajne efekty.


Nie będę Was tutaj 'mamić', ale mam ogromną ochotę wypróbować pozostałe wcierki tej marki, których jeszcze... nie miałam okazji używać. Najbardziej kusi mnie chyba klasyczna, czerwona wcierka, chociaż i pozostałe oglądałabym u siebie... bardzo chętnie :D A Wy znacie wcierki tej firmy? Jak się u Was sprawdzają?
--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

7 komentarzy:

  1. Ja mam inną wersję i też fanką zapachu nie jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiła mnie ta wcierka, szczególnie, że nie znałam wcześniej ten marki, chętnie zapoznam się z nią bliżej jak spotkam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. żebym ja jeszcze miała czas na wcieranie!

    OdpowiedzUsuń
  4. oo sama chętnie bym wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo mnie zaciekawiła ta wcierka

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w sumie wcierek chyba nigdy nie używałam, ale słyszałam masę dobrego na ich temat

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam klasyczną wersję - zapach nieźle 'dawał', ale efekty były tego warte :D Teraz w zapasach mam wersję Lady - zobaczymy jak wypadnie, na Twoją też mam chęć :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)