Nawilżające serum do twarzy Hyaluronic Aloe — Garnier

środa, 4 maja 2022

Cześć,
markę Garnier kojarzę głównie z kosmetyków do pielęgnacji twarzy, dlatego fajnie, że w ostatnim czasie poszerzyła swój asortyment również o smaczki do twarzy. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją nawilżającego serum do pielęgnacji twarzy, które w składzie ma między innymi kwas hialuronowy, ekstrakt z aloesu, ale i glicerynę. Brzmi ciekawie? No to zapraszam do czytania :D

Nawilżające serum do twarzy Hyaluronic Aloe — Garnier
 
 
Od producenta: Pierwsze tak skoncentrowane wegańskie* serum Garnier [3%] z kompleksem czystego kwasu hialuronowego, ekstraktu z aloesu i gliceryny. Dodaje sprężystości, intensywnie nawilża i uelastycznia skórę już po pierwszym użyciu! Marka Garnier została oficjalnie zatwierdzona przez Cruelty Free International w ramach programu Leaping Bunny. *Bez składników pochodzenia zwierzęcego. 


Opakowanie: Serum jest zamknięte w szklanym opakowaniu z pipetą o pojemności 30 ml.
Konsystencja: Jest żelowa, gęsta i przeźroczysta.
Zapach: Serum pachnie prawdziwym aromatem aloesu, jest świeżo i przyjemnie!
Cena/dostępność: W cenie regularnej to serum kosztuje 39,99 zł i upolujecie je w Rossmannie. W promocji jest tańsze o kilkanaście złotych. ;)
 

Moja opinia: To serum jest zamknięte w kartoniku, a docelowo w szklanej butelce z pipetą o pojemności 30 ml. Na kartonie znajdziemy wszystkie istotne informacje, takie jak sposób użycia, skład itp. Samo opakowanie jest ogólnie całkiem wygodne. Wspomnianą przeze mnie pipetą można bardzo łatwo zaaplikować pożądaną ilość produktu... bez obaw o to, że nadmiar kosmetyku się rozleje :) Jeżeli zaś chodzi o zapach, to podejrzewam, że totalnie zakochają się w nim wszystkie fanki aloesu. Aromat jest bardzo przyjemny, świeży, no i właśnie z wyraźnymi, aloesowymi nutami. Na twarzy utrzymuje się w sumie przez kilkanaście sekund, ale i tak wpływa pozytywnie na odczucia podczas pielęgnowania buzi :D Stosowałam to serum zarówno na dzień, jak i na noc, no i ostatecznie postanowiłam, że będzie mi towarzyszyć właśnie podczas wieczornej pielęgnacji twarzy. Serum nakładam po oczyszczeniu i stonizowaniu buzi, a także po użyciu jakiegoś kwasu, czy tam zmiennie retinolu. Efekty dosłownie... są wyczuwalne po kilku sekundach od aplikacji. Skóra praktycznie od razu staje się bardziej nawilżona, a tym samym idealnie przygotowana na 'przyjęcie' kremu :) Mam skórę mieszaną i o tyle, o ile raczej na co dzień nie wymaga ona ogromnego nawilżenia, tak przy okazji stosowania wymienionych już wcześniej produktów, czuję, że takie ukojenie jest mojej buzi naprawdę potrzebne. Na szczęście to serum sprawia, że ewentualne suche skórki znikają, a buzia staje się mięciutka. A jak sprawdziło się pod makijażem? Też całkiem nieźle! Nie miałam żadnych problemów z nałożeniem kolorówki, a dwa różne podkłady prezentowały się na buzi bardzo ładnie. Zrezygnowałam jednak z nakładania tego serum rano, ponieważ o świcie nie do końca odpowiada mi taka żelowa konsystencja. Co prawda jest lekka i szybko się wchłania, ale może w okresie letnim przekonałabym się do niej łatwiej, niż teraz. ;)
 

Aż do wyjazdu na wakacje zamierzam bardzo intensywnie stosować kwasy i retinol, dlatego to serum... na pewno chętnie zużyję do końca. Faktycznie super nawilża! A Wy już miałyście okazję je poznać?
--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda


9 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że Garnier ma w swojej ofercie taki ciekawy kosmetyk:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam go, ale lubię tego typu kosmetyki :) Tez stosuję retinol i kwasy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam jeszcze okazji używać owego ziomka:) ale wygląda bardzo obiecująco!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam okazji używać jeszcze owego ziomka ale wygląda bardzo obiecująco!

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że zapach mógłby mi się spodobać, działanie również :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o nim. Jeszcze nie kupowałam go, myślę że się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie, że serum tak dobrze nawilża, to zawsze dla mnie duży plus. Ja jeszcze nie stosowałam retinolu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z chęcia bym je wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaraz zobaczę ile by mnie kosztowało 😊

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (107) nowości (151)