Wróciłam zmęczona z dni otwartych w moim przyszłym lo, ale za to wzbogaciłam się o kolejne buty, odżywkę do włosów i lakier do paznokci z Golden-Rose, więc reasumując warto było trochę wycierpieć ;) Na wieczór mam dosyć ambitne plany, więc post publikuję trochę wcześniej niż zwykle.
Dziś będzie o peelingu, konkretnie to polinezyjskim, firmy BioCosmetics. Nazwa dosyć interesująca, nieprawdaż? :)
Blizny potrądzikowe
Regeneracja skóry
Skóra z oznakami starzenia
Cera trądzikowa
Przebarwienia oraz zaburzenia pigmentacyjne
Przy wiotkości, rozstępach oraz cellulicie
Działanie:
Poprawia ukrwienie i napięcie skóry
Wygładza i spłyca powierzchniowe zmarszczki
Uszczelnia naczyńka krwionośne
Skutecznie oczyszcza skórę
Skuteczny w walce z trądzikiem
Ułatwia oddychanie skóry na poziomie komórkowym
Ujędrnia i uelastycznia skórę
Rozjaśnia przebarwienia skóry oraz poprawia koloryt skóry
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9Zo0cUk5abjX26NyteTAC9JOhMdz2s7tXgFjs9mo27HVVb7DBPQ2lGvDiiiwfbt6d54bFmbRb68oHmZub8mYUYecSoOHVfe0s8u4onUeo3hjIryiIZEelQ3l-WxHRsWAHhGCpQzk0pTQf/s200/konsystencja.jpg)
Pierwotnie coś podobnego do mąki, po przygotowaniu peeling jest oczywiście wodnisty, lejący.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbxinY1Ftw2MeoJwhHSVvwCTiCrtxYs0mPLzBLqSg8-ka-FA6PpIHrOjP8UGqBbHxenmOQKVSVW8g5cCiaKUJSQNKCnWOL9mlRR9IfSIpCEjM1xgv2AueLeQPJFkfBHNG7jwQCo0TptuZu/s1600/zapach.jpg)
Mocny kokos, czyżby wiórka?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinz75y5o6CdEQ2tXwSoSBdkbpBnJaQ-Hx5NXtp7ae84gpdqSnsE8INvtye2od_pfPB50vhwfYroXWO1BF8J3LmtYa1bFabJ78almkSCLX96rnx64LZb4xkL62Ecm3SRGeXspYdFluOqav4/s1600/cena.jpg)
Za taką saszetkę trzeba zapłacić około 9 zł.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhewAQC7hIdDt87YIRVvvg98c2Y07VyVQJ63c5G7KOiToCYK1uUEyvM0N3ZT9jZ7oxRikenRsOwJQUAEWmZut-g63DgK0pqxRhrCBvOjpNY02PWXIAKTyKt1LUUkhdGmgBpiAnbKdUfL7k8/s200/moja+opinia.jpg)
Peeling jest zamknięty w fajnym opakowaniu, wielokrotnego użytku. Nie ma mowy o tym,żeby produkt się wysypał. Na początku nie byłam zadowolona z racji jego stanu skupienia, bo peelingi pod inną postacią wydają się wygodniejsze w użyciu,ale potem przeczytałam na internecie,że produkty właśnie sproszkowane, zapewniają najlepszą trwałość i działanie bo w środowisku wodnym tracą te dobre enzymy, itd, itd. No więc byłam nawet zadowolona, i ciekawa czy jest w tym choć trochę prawdy. Przygotowania jest bardzo łatwe. W proporcji 1:2. Proszek+woda. Na początku obawiałam się też trochę zapachu, sama nazwa produkty naturalne, choć świadczy o prostocie i wspaniałości produktu, zawsze kojarzy mi się raczej z zapachem średnio przyjemnym dla nosa. Jakie więc było moje zdziwienie, po otwarciu opakowania.... woń- cudnie kokosowa, troszkę jak góralky o takim właśnie smaku :D Miałam nadzieję,że utrzyma się długo, niestety szybka się ulatnia. Proszek ma w sobie takie malutkie,delikatne drobinki ścierające, mamy go jednak nałożyć na twarz/ciało na około15 min, pod żadnym pozorem nie wcierać. Bałam się też troszkę tego,że skoro mam go trzymać dosyć długo, to może twarz zacznie mnie piec, albo szczypać... a tu o dziwo nic takiego się nie działo. Najlepiej jest jednak, już po zastosowaniu, moja skóra jest taka cudna w dotyku, normalnie jak plastelina:D Przyjemna, delikatna, nawilżona, elastyczna. Reasumując, z kilkoma minusami, produkt godny polecenia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe6hONt2ISPhhAOlcQXT481gAIs2O6KkvOwJrwwKeISyyI1mJ2CkGfBkagYOdTQWFL_K6rI-GmKvkatfjuJv__MvWn9pWxu7753h1YxnoQxfrgQEnBm7ZkWFp-BGm3iXO6tA7RvbuNRbp1/s200/LOGO+DO+PODPISU.jpg)
+4/6
Używałyście? Sprawdził się?
nie miałam,ale recenzja ciekawa chociaż ja wolę peelingi - zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńoo rzeczywiście nazwa chwytliwa :)
OdpowiedzUsuńPiasek z Bora Bora. ;-)
OdpowiedzUsuńMoże być podobny do mojego peelingu - glinki z Maroka. ;-)
Miałam ten peeling. Ślicznie pachniał kokosem.
OdpowiedzUsuńnie miałam go ;P
OdpowiedzUsuńJa nie używałam.
OdpowiedzUsuńNazwa mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę peeling w proszku :P zaciekawił mnie więc na pewno kupię! :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i był całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńkokosowy zapach? muszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam ale kusi mnie to, że jest naturalny :). I chętnie użyła bym go na uda bo widzę, że przydatny w walce z cellulitem :D.
OdpowiedzUsuńP.S. Jeśli tylko masz ochotę to zapraszam do mnie na moje pierwsze rozdanie na blogu :).
Ciekawy:)
OdpowiedzUsuńA co z rozjaśnieniem i wyrównaniem kolorytu?:)
Mniam, kokosek na buzi ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam peeling enzymatyczny z BU :)
OdpowiedzUsuńa ja nie lubię takich słodkich zapachów :/
OdpowiedzUsuńwogóle pierwszy raz o nim słyszę :P ale chyba jestem aż takim leniuszkiem, że wolę peelingi już przygotowane :P
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńOoo to jesteś bardzo młodziutka :) fajny peeling :)
OdpowiedzUsuńJeżeli zapach przypomina moje ukochane góralki to biorę w ciemno:)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę tego typu produkt, ale czytam i czytam i czuję się skuszona :>
OdpowiedzUsuńHmmm.. nie słyszałam o nim wcześniej, a wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJaki proszek...a po wymieszaniu powstaje prawdziwe cudeńko.
OdpowiedzUsuńnapewno wypróbuję zapowiada się ciekawie ;]
OdpowiedzUsuńszerokie zastosowanie, nazwa chwytliwa jednak ja nie przepadam za kosmetykami które trzeba rozrabiać...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
A gdzie go można kupić?
OdpowiedzUsuńMogłabym go wypróbować ze względu na sam zapach
OdpowiedzUsuńLubię naturalny delikatny zapach kokosu :)
http://avida-dolars.blogspot.com/
Oo jakaś nowość?:D
OdpowiedzUsuńJa lubię czuć że mój naskórek zostanie usuwany ;d
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńWydaje sie być ciekawy:)
OdpowiedzUsuń