Marcowe denko — co udało mi się zużyć w poprzednim miesiącu?

niedziela, 18 kwietnia 2021

Cześć,
nadrabianie blogowych zaległości idzie mi jak narazie... średnio :D Niemniej jednak mam nadzieję, że jeszcze do końca tego miesiąca, uda mi się zamieścić tutaj parę recenzji. Chciałabym napisać Wam między innymi o ciekawym serum z Miya, peelingu kwasowym z Bielendy i kosmetykach z Sorayi. No nic nie poradzę na to, że najwięcej kosmetyków, które chce zrecenzować, są do pielęgnacji twarzy. :D Dziś jednak przychodzę do Was w końcu z marcowym denkiem. W poprzednim miesiącu udało mi się pozużywać sporo fajnych produktów, dlatego muszą tutaj zagościć.

Marcowe denko

Tak prezentują się całe moje marcowe zużycia. Jak zwykle cieszę się, że co nieco się skończyło. :D 

1. Szampon nawilżający Aussie
Dawno nie miałam nic z tej firmy i nasze spotkanie po latach... było całkiem udane. Ten szampon był wydajny, ładnie pachniał i dobrze oczyszczał skórę głowy i włosy. Napiszę Wam o nim jeszcze trochę więcej w recenzji.
KUPIĘ PONOWNIE

2. Naturalna odżywka do włosów ze świeżą trawą Yope. RECENZJA

W ostatnim wpisie pisałam Wam, że zastanawiam się, czy wrócę do tej odżywki. Gdy moje włosy potrzebowały humektantów, to działała przyjemnie, ale no... nasza relacja jest taka, wiecie, love hate.
(NIE) KUPIĘ PONOWNIE

3. Odżywka do włosów farbowanych Montibello
To moje pierwsze i całkiem udane spotkanie z tą firmą. :) Co prawda nie zauważyłam zbyt wielkiego wpływu na kolor moich włosów, ale ta odżywka ładnie je zmiękczała, odżywiała i ułatwiała rozczesywanie.
KUPIĘ PONOWNIE

 4/5. Żele pod prysznic Balea
Jedną wersję miałam otworzoną w swoim mieszkaniu, drugą w domu rodzinnym... temu też to marcowe denko jest takie bogate w żele. :D Te z Balei uwielbiam, a ten pachniał wyjątkowo ładnie. Zużyłam z przyjemnością!
KUPIĘ PONOWNIE

6. Żel pod prysznic Glam Gold Isana
Lubię żele z Isany, ale ta wersja zapachowa była taka o... dosyć przeciętna. ;) Raczej do niej nie wrócę, ale oczywiście chętnie wypróbuję inne.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

7. Żel pod prysznic z gruszką i bergamotką Nutka
A tutaj kolejny kosmetyk, który z jednej strony kocham... z drugiej nienawidzę. Żel z Nutki pokochałam za przepiękny, soczysty i orzeźwiający zapach, ale nie do końca podobała mi się zbyt gęsta konsystencja, zwłaszcza pod koniec opakowania, miałam problemy z tym, żeby wydobyć ten produkt na zewnątrz.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

Zużyłam jeszcze miniaturkę żelu z TBS... ładnie pachniał i dobrze oczyszczał, ale wiecie — wystarczył na 3 użycia. :D

8. Peeling cukrowy Pink Marshmallow I love. RECENZJA
Tutaj z kolei jeden z tych kosmetyków, który chciałam wypróbować bardzo, ale no... raczej nie spotkamy się ponownie. :D Nie jest to zbyt mocny zdzierak, ale myślę że warto go kupić, chociażby ze względu na obłędny zapach.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

9. Naturalny balsam do ciała beBio. RECENZJA
Moje pierwsze spotkanie z kosmetykami Ewy Chodakowskiej było bardzo udane. Mam ochotę wypróbować inne produkty. :) Ten balsam szybko się wchłaniał, był wydajny i super odżywiał skórę. Do tego przepięknie pachniał i łagodził podrażnienia po goleniu.
KUPIĘ PONOWNIE

10. Kofeinowy krem pod oczy Bielenda Professional. RECENZJA
Fantastyczny kosmetyk, naprawdę zużyłam go z przyjemnością. Krem był leciutki, ekspresowo się wchłaniał i świetnie nawilżał skórę pod oczami.
KUPIĘ PONOWNIE

11. Maseczka do twarzy i dekoltu len i chia Miodowa Mydlarnia
Jestem totalnie zakochana w maseczkach z tej firmy, muszę Wam napisać o nich coś więcej. :) Wersja z lnem i chia ładnie nawilżała buzię i łagodziła różne niedoskonałości.
KUPIĘ PONOWNIE

12. Tonik zwężający pory Ziaja
Dostałam ten tonik... w spadku ;) Sama pewnie bym go nie kupiła. Sprawdził się fajnie, ale raczej bez większego szału. Używałam go kilka razy do maseczek algowych, dobrze z nimi współgrał.
NIE KUPIĘ PONOWNIE

13. Regulujący tonik oczyszczający Biotanique
Ten tonik czekał w moich zapasach baaaardzo długo więc cieszę się, że udało mi się go w końcu zużyć. A już zwłaszcza że jego działanie było mocno przeciętne, a zapach momentami nieprzyjemnie intensywny.
NIE KUPIĘ PONOWNIE 

14. Żel do mycia twarzy Eco Nature Bielenda. RECENZJA
Zużyłam ten żel z przyjemnością, bo na mojej skórze sprawdzał się świetnie. :) Doskonale radził sobie z usuwaniem resztek makijażu, dobrze oczyszczał skórę i jej nie podrażniał.
KUPIĘ PONOWNIE

15. Peeling do twarzy nawilżająco-kojący Eco Nature Bielenda. RECENZJA
Kolejny udany produkt z tej serii, również zużyty z uśmiechem na twarzy. :D Cudownie oczyszczał skórę, dobrze radził sobie z martwym naskórkiem i łagodził różne niedoskonałości.
KUPIĘ PONOWNIE

16. Krem nawilżająco-kojący Eco Nature Bielenda. RECENZJA
No i na koniec wisienka na torcie, czyli krem. ;) Ten kosmetyk szybko się wchłaniał, a przy tym sprawdzał się i na dzień i na noc. Dobrze nawilżał, odżywiał i koił buzię.
KUPIĘ PONOWNIE 

Na koniec już standardowo zostawiłam maseczki i saszetkę 17-20 :) Z tego zestawu na uwagę zasługuje przede wszystkim dwuetapowa maska z AA Vegan, na pewno KUPIĘPONOWNIE, jeżeli tylko uda mi się ją jeszcze upolować. :D Pozostałe trzy kosmetyki były mocno przeciętne więc NIE KUPIĘ ich ponownie. 

Dajcie mi koniecznie znać, czy miałyście okazję poznać te kosmetyki? Jak się u Was sprawdziły? No i co znalazło się w Waszym marcowym denku? :)

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

13 komentarzy:

  1. Coś mało masek jak na Ciebie :D Też mam tą aa i jestem mega ciekawa! Poza tym znam żel balea, co prawda tej konkretnej wersji nie miałam ale arbuzowych tyle już było! Chyba najczęściej je kupowałam jeśli chodzi o żele z dmu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę sobie zapisać na wishlistę ten kofeinowy krem pod oczy z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej całkiem spore denko ! Dużo zużytych kosmetyków Myślę o tej serii z Bielendy
    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
  4. żele z TBS mile wspominam ale ceny zniechecają do zakupu, może w końcu fajną promkę zrobią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile tutaj ciekawych kosmetyków!
    dusiiiakblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie ♡
    Ale ogromne denko o.o wow! Miałam tylko tonik z ziaji. Reszta to dla mnie zupełne nowości, ale jest kilka produktów, które chętnie sama bym przetestowała :) Wspaniały, inspirujący wpis!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  7. wzdycham do mazideł Balea... Zakupię je sobie znowu jak w górach będę przy granicy z Czechami:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tonik z ziaji i jestem zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  9. co do toniku z ziaji to mam takie same odczucia ;) reszty niestety nie miałam okazji używać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szampon z Aussie mnie zainteresował :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)