Wiecie,że uwielbiam wszystkie kosmetyki o owocowym zapachu? Wiecie ;) A już najbardziej cenię sobie te o zapachu owoców leśnych. Zorientowałam się,że masełko o którym dziś będzie mowa jest też dostępne właśnie w wersji jeżynowo&malinowej- zdecydowanie coś dla mnie ZDECYDOWANIE! Na razie jestem jednak szczęśliwą posiadaczką wersji wiśniowo&porzeczkowej.
Od producenta:
Gęste masło do ciała o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych oraz aromatycznym zapachu dojrzałej wiśni i orzeźwiającej porzeczki. Dzięki zawartości afrykańskiego masła Karite głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że skóra staje się zachwycająco miękka, delikatna i jedwabiście gładka. Zapach owoców rozpieszcza i pozwala ulecieć w świat marzeń.
Opakowanie: 275 ml plastikowy słoiczek w środku masło zabezpieczone sreberkiem.
Konsystencja: Piankowata.
Zapach: Mocno owocowy.
Cena: 14,50 za sztukę.
Moja opinia: Wiśniowo&porzeczkowe masło do ciała od Farmony otrzymujemy w plastikowym,odkręcanym słoiczku o pojemności 275ml. W środku czeka na nas dodatkowe zabezpieczenie czyli sreberko. Konsystencja przypomina piankę, jest koloru blado różowego, łatwo rozprowadza się po ciele i w miarę szybko się wchłania. Nie wydaje mi się jednak być za bardzo wydajne, bo pomimo ciekawej konsystencji produkt szybko znika. Zapach naprawdę mocno owocowy na początku może wydawać się nawet za bardzo duszący,ale po rozprowadzeniu masła wcale już taki nie jest. Staje się bardziej delikatny i przyjemny dla nosa. Masło tak jak zaleca producent delikatnie wmasowuje w skórę, albo po kąpieli, albo tak po prostu bez okazji :D Jestem zadowolona z efektu jakie pozostawia na skórze, faktycznie jest ona jedwabiście gładka i przyjemna w dotyku. Często używam go też zaraz po goleniu, wtedy koi i łagodzi podrażnienia. Nie lubię tego typu produktów, a raczej nigdy nie mam siły,żeby ich używać to masło jednak zauroczyło mnie bardzo oryginalną konsystencją i przyjemną wonią.
-5/6.
Miałyście?
Addicted to cosmetics
Bardo lubię taką konsystencję :3 Tylko wtedy nie powinno się to nazywać musem?:D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować to cudo :3 Chociażby dla samego zapachu :D
Ja tez uwielbiam wszystko co pachnie owocami :-) a farmone uwielbiam i najchetniej wyprobowalabym wszystkie ich kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam wszystko co pachnie owocami :-) a farmone uwielbiam i najchetniej wyprobowalabym wszystkie ich kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńMam peeling o tym zapachu, a teraz żałuję, że nie wzięłam też masła ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie otwierałam, ale mam peeling do ciała z tej serii ( taki w buteleczce) i pachnie OBŁĘDNIE!!!
OdpowiedzUsuńA tego peelingu też mam właśnie wersję niebieską malinowo - coś tam, i pachnie jak malinowa mamba
jeżynowo-malinowa musi pachnieć obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja.. mam dużo zapału, ale z czasem jest go coraz mniej mniej i mniej.. tak samo jak i ochoty.. ;)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy wytrzymałabym mocny owocowy zapach..
Mma peeling o tym zapachi uwielbiam, ale obawiam sie ze maslo o ty zapachu byloby zbyt intensywne dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńczuję się zachęcona do otwarcia swojego <3
OdpowiedzUsuńNa pewno kupię ;D
OdpowiedzUsuńFarmony uraczyły na razie tylko moje włosy, ale zapach wiśni i porzeczek, wow:P
OdpowiedzUsuńFajny produkt zaciekawiła mnie w szczególności konsystencja pianki ;)
OdpowiedzUsuńTo produkt dobry dla mnie będę musiała na niego zapolować:))
OdpowiedzUsuńjuż ostatnio podczas wizyty w naturze mnie kusiło :D teraz żałuje że go nie wzięłam
OdpowiedzUsuńowoce leśne już zazdroszcze
OdpowiedzUsuńMmmm.. wiesz co, chyba muszę przestać odwiedzać twojego bloga, bo za każdym razem kusisz mnie coraz bardziej ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam masełka do ciała i skoro jeszcze taki piękny zapach to coś dla mnie ;D
ale fajny, bardzo lubie takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńZapach zachęcający :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jakiś czas temu nie wiedziałam co to masło do ciała a teraz jest to mój ulubiony kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńNie miałyście, ale fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńwydaję się ciałkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńOmnomnom, jak serek do zjedzenia :D
OdpowiedzUsuńkocham owocowe zapachy! mniam mniam :D
OdpowiedzUsuńMusze w koncu kupic cos z Farmony do ciala, bo zapachy kusza:))
OdpowiedzUsuńMam ten peeling;)
OdpowiedzUsuńAle ma śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa chcę coś kupić Farmony z tej serii, ale zastanawiam się, czy zamawiać w e-sklepie czy kupić coś stacjonarnie?
nie miałam tego,obecnie używam mus do ciała waniliowy avon :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam masła do ciała Farmony! tego jeszcze nie miałam, ale na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych masełek ale jak pokończę zapasy to kupię chyba z liczi :)
OdpowiedzUsuńJuz wiem jakie kupie maselko jak skonczy mi sie ziajka... :)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi na niego ogromną ochotę
OdpowiedzUsuńWydaje się okay, ale wprost nienawidzę niewydajnych produktów, a szczególnie jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji ciała. Mam suchą skórę i zawsze wklepuję w skórę duże porcje, dlatego im większa pojemność, tym dla mnie lepiej. Nie lubię biegać co chwilę do sklepu, żeby uzupełnić kosmetyczkę :) Co do zapachów, owoce leśne wydają się kuszące, jednak zwykle preferuję wanilię lub czekoladę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam...
OdpowiedzUsuń