Tusz do kresek, Retro Glam, Micro Eyeliner- Rimmel

czwartek, 26 grudnia 2013

Cześć,
Mam nadzieję,że Wasze brzuszki są najedzone, tak żebyśmy od stycznia miały co zrzucać. No,ale o tym pomyślimy w styczniu... :D Z prezentów pod choinkowych jestem niesamowicie zadowolona! Zresztą chwaliłam Wam się już na FB.

Dzisiejsze foty robione już nowym kumplem :) Jesteśmy na etapie poznawania się. Kto jeszcze nie wie o czym mówię niech zaczeka do mixu zdjęciowego ;>

Dziś mam dla Was recenzję okropnego bubla! Mowa o tuszu do kresek- Rimmel, Retro Glam, Micro Eyeliner. Uwielbiam kreski na powiekach, jest to mój codzienny "must have". Najlepiej czuje się właśnie w czarnym kolorze więc byłam przekonana,że ten kumpel sprawdzi się w swojej roli idealnie.


Od producenta: Wodoodporny tusz do kresek. Gruba i cienka kreska w jednym.

Opakowanie: Zdecydowanie na plus, aplikator wydaje się być fantastyczny :)


Kolor: Początkowo mocna czerń, która już po kilku użyciach zwyczajnie bleknie.
Cena/dostępność: Około 24zł do kupienia np. w Rossie.


Moja opinia: Rimmel zafundował nam bardzo fajne opakowanie, eyeliner w pisaku zdawał się być świetnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy mają problemy z rysowaniem kresek. Zwłaszcza,że sama końcówka wygląda zdecydowanie kusząco. W każdym razie w tym wypadku tylko początek jest taki piękny ;-) Po pierwszym użyciu było w miarę znośnie, choć szpic jak dla mnie jest zdecydowanie za twardy i rysowaniem nim najzwyczajniej w świecie boli. Kolor jaki nadawał był całkiem czarny, przy kolejnych użyciach trzeba było jednak o wiele więcej się namachać, aby wydobyć prawdziwą czerń,a z czasem w ogóle nie dało się jej wydobyć.


Na powiece tworzy straszne prześwity. No i podobno miał być wodoodporny, a wystarczy parę kropel wody,żeby się go z powieki pozbyć. Ogólnie to wystarczy nawet delikatnie przejechać po powiece palcem, żeby pożegnać się z kreseczką.


Przykro mi kolego, lądujesz w koszu, a mogło być tak pięknie :( Co o nim sądzicie?

Addicted to cosmetics

63 komentarze:

  1. bu :/ słyszałam dużo złych opinii na jego temat :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, a szkoda bo naprawde fajnie sie zapowiadal ;(

      Usuń
  2. Jakos nie przekonują mnie eyelinery w pisaku, mialam kiedys taki i po tym mam raczej nieprzyjemny stosunek do takich.
    Zdecydowanie wole w zelu ewentualnie w plynie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja strasznie lubię eyelinery,najchętniej bym wszystkie wypróbowała ;)

      Usuń
    2. no wypróbowac mozna, ale jaki tego koooszt oh nie ;/ to ta smutna strona ;D

      Usuń
  3. Też bardzo lubię kreski. Ostatnio miałam eye liner z Miss Sporty, ale był szary - oczywiście miał być czarny. No cóż...Teraz wybieram się po nowy i tego w takim razie na pewno nie wezmę :) basiek-baasiek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam z nim do czynienia ale słyszałam, że podobno jest okej... Ale jak widać nie dla wszystkich ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A dostałam go w pakiecie w tuszem pod choinkę, a szkoda, zapowiadał się idealnie do moich anty zdolności rysowania kresek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmartwie Cie,bo tusz z tej serii jest równie do niczego :(

      Usuń
  6. słyszałam różne opinie na jego temat, jeżeli chodzi o liner w pisaku chyba na promo -40% kupię sobie L'Oreal ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam nadzieje,że jak będzie kolejne -40to już u mnie będzie ross, wtedy to się obkupie :D

      Usuń
  7. kurcze, a obiecałam sobie, że go kupię w styczniu... ale teraz nie kupię :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja mama go bardzo lubi :)
    Ja już nie za bardzo :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to widze,że choć Ty się ze mną zgadzasz ;)

      ;*

      Usuń
  9. Ale oczy masz śliczne :) Tak to już jest z obietnicami producenta.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też sporo złego o nim słyszałam, ale po Twoim poście, to nawet do niego podejścia robić nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoja opinia jest kolejną negatywną na temat tego eyelinera - na pewno nie kupię tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też już czytałam kilka negatywnych, zdecydowanie nie warto !

      Usuń
  12. :) Mój bardzo najedzony

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie umiem używać tych w pisaku :) tylko żelowe i kredki

    OdpowiedzUsuń
  14. To pierwsza opinia jaką o nim czytam, ale już się do niego zniechęciłam :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie podoba mi się efekt :( Szkoda, że taki bubel.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że się nie spisał... Swoją drogą, jestem taką ślamazarą i umiejętności manualne mam tak słabe, że nawet sobie kresek nie potrafię namalować :(

    OdpowiedzUsuń
  17. szkoda, że nie zawsze producent wywiązuje sie z obietnic...

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  18. dobrze wiedzieć, że to bubelek... ja jeszcze nie miałam żadnego eyelinera w pisaku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze warto wypróbować,ale na pewno nie ten.

      Usuń
  19. Najlepszy eyeliner w pisaku, jaki miałam, był z Oriflame. Pięknie trzyma się powieki, jest czarny jak skrzydło kruka i kosztuje naście złotych.
    Ten niech tylko brzdęknie w koszu, jeśli tak podle działa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już bardzoooo dawno nie miałam nic z Ori :)

      Usuń
  20. oj nie wygląda dobrze ten skandaliczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. też go ostatnio u siebie zjechałam :) a statystyki szaleją, licznik się grzeje - pokaż bubla z reklamy a tłum się zleci.

    OdpowiedzUsuń
  22. ooo a miałam w planie go zakupić, więc zmieniam plany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie kupuj, no chyba,że chcesz się rozczarować ;)

      Usuń
  23. niezbyt udany produkt,czytalam juz kilka recenzji nawet calej tej serii i zdecydowanie wiekszosc narzekala.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uuu, szkoda że taki bubel :( Tusz z tej serii mam i jestem z niego bardzo zadowolona, ale tego do kresek wolę omijać szerokim łukiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja tuż też mam i jestem z niego równie niezadowolona :/

      Usuń
  25. no, kolor nie jest zbyt intensywny . . ja polecam Pierre Rene Hi-tech oraz Glazel - te są super :)

    OdpowiedzUsuń
  26. wygrałam go w konkursie na fejsie rimmela (jeszcze otwarty wiec jak ktos ma ochote to wbijajcie na fp rimmel) i jestem całkiem zadowolona, tylko faktycznie moglby byc intensywniejszy :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)