Rozświetlający rytuał od Le Petit Marseillais - olejek do mycia ciała, mleczko rozświetlające i dezodorant

czwartek, 14 czerwca 2018

Cześć,
Bardzo się cieszę, że i ja miałam okazję wypróbować rozświetlający rytuał od Le Petit Marseillais i przychodzę dzisiaj do Was z jego recenzją. W skład paczki ambasadorskiej wszedł olejek do mycia ciała, mleczko rozświetlające oraz dezodorant. Jeżeli jesteście ciekawi jak spisała się u mnie ta trójka i czy sięgnę po nią ponownie to zapraszam Was do dalszej części dzisiejszego wpisu. 

Rozświetlający rytuał od Le Petit Marseillais - olejek do mycia ciała, mleczko rozświetlające i dezodorant 


Od producenta: Pielęgnujący olejek do mycia z: Olejem morelowym: otrzymywanym z pestek moreli dojrzewających w prowansalskim słońcu, rozświetla i wygładza skórę. Olejem z płatków róż: otrzymywanym z płatków róż zbieranych na południu Francji. Od wieków znany z właściwości przeciwstarzeniowych. Formuła kosmetyku sprawia, że skóra po prysznicu pozostaje oczyszczona, wyjątkowo miękka, nawilżona i rozświetlona.


Mleczko nawilżające rozświetlenie. Olejek Morelowy, Biała Lilia & Masa Perłowa. Odkryj zmysłowy rytuał pielęgnacji Le Petit Marseillais. By Twoja skóra mogła przez cały rok lśnić tak, jak w promieniach letniego słońca. Le Petit Marseillais połączył 3 cenne składniki tworząc Mleczko Nawilżające Rozświetlenie. Formuła zmysłowej pielęgnacji.


Zapraszamy do zmysłowego świata pielęgnacji. By zapewnić 24H świeżości Le Petit Marseillais stworzyło idealną kompozycję zawierająca dwa wyjątkowe składniki: Olejek morelowy: Złocisty olejek otrzymywany jest z pestek moreli, zbieranych w słonecznym regionie Morza Śródziemnego. Olejek z szałwi: naturalnie skoncentrowany surowiec od wieków używany w aromaterapii.24H świeżości i skuteczności działania. By zachować przez cały dzień świeżość, jaką czujesz po umyciu żelem pod prysznic z linii rozświetlającej Le Petit Marseillais użyj dezodorantu, który neutralizuje zapach potu, minimalizuje uczucie wilgoci i daje Ci długotrwałą ochronę.


Opakowania: Olejek i mleczko są zamknięte w plastikowych opakowaniach, olejek ma 250ml, a mleczko, które jest zaopatrzone w wygodną pompkę 400ml. Dezodorant z kolei ma 200ml.
Konsystencje: Olejek jest dosyć rzadki i ma przeźroczysty kolor, mleczko jest już gęstsze i bardziej kremowe. No i ma w sobie zatopioną całą masę bardzo ładnych, rozświetlających drobinek. 
Zapachy: Olejek i mleczko pachną po prostu rewelacyjnie - czuć morelę, która jest wymieszana z lilią. Całość jest przyjemnie owocowa, słodka i taka wręcz "smaczna". Dezodorant pachnie podobnie, ale ja nie jestem wielką fanką owocowych dezodorantów.
Ceny/dostępność: Wszystkie te trzy kosmetyki można kupić chociażby w Rossmanie. Za mleczko i olejek musimy zapłacić około 22zł, a za dezodorant około 14zł.


Moja opinia: Olejek jest zamknięty w plastikowej, wygodnej butelce o pojemności 250ml. Mleczko ma 400ml i jest zaopatrzone w wygodną pompkę, która dobrze dozuje ilość kosmetyku, nie zacina się i ułatwia aplikację. Dezodorant ma 200ml - atomizer się nie zacina i jest taki standardowy, jak to bywa w przypadku dezodorantów. Z tyłu opakowań czekają na nas oczywiście informacje takie jak składy, czy sposoby użycia poszczególnych produktów.Olejek do mycia ciała ma dosyć lejącą konsystencję i jest przeźroczysty. Mleczko z kolei konsystencją przypomina balsam - jest przyjemnie kremowe w dotyku i ma w sobie sporo rozświetlających drobinek. Cała seria pachnie przepięknie - czuć bardzo ładny kwiatowo-owocowy zapach, który utrzymuje się najdłużej w przypadku mleczka. O tyle o ile zapach olejku i mleczka bardzo mi się podoba, tak uważam, że dezodorant pachnie zbyt intensywnie. Zdecydowanie nie jestem fanką zapachowych dezodorantów. Olejek do mycia ciała całkiem fajnie się pieni i jest miły w dotyku. Dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia jej i jest całkiem łagodny. Nie zauważyłam jednak, żeby jakoś specjalnie nawilżał skórę, ale na pewno jej nie wysusza więc jest ok. Z całego zestawu jednak najbardziej zachwycam się mleczkiem, które bardzo szybko się wchłania i pozostawia na skórze przepiękną, błyszczącą poświatę. Nie jest to nachalny efekt, a naprawdę bardzo przyjemna dla oka delikatna złota poświata. Żałuję, że nie jestem mocno opalona bo wtedy efekt byłby zapewne jeszcze ładniejszy. Mleczko komfortowo nawilża skórę - jest później milutka w dotyku. Niestety nie jest to efekt zbyt długotrwały więc mleczko nie sprawdzi się u osób, które szukają intensywnego nawilżenia.


Najmniej jestem zadowolona z dezodorantu - co prawda dobrze radzi sobie z ochroną przed potem i nie pozostawia na ubraniach nieestetycznych śladów, ale mocno pachnie, a ja tak jak pisałam - zdecydowanie nie jestem fanką zapachowych dezodorantów. Na plus na pewno to, że nie zawiera soli aluminium i nie tworzy pod pachami lepkiej i nieprzyjemnej w dotyku warstwy. 

Polubiłam się z olejkiem i mleczkiem i chętnie do nich wrócę, dezodorant to jednak nie moja bajka. Gdybym jednak miała wskazać najlepszy kosmetyk z tych trzech to zdecydowanie postawiłabym na mleczko, które co prawda nie nawilża długotrwale, ale przepięknie pachnie i bosko rozświetla skórę. :)

Miałyście okazję poznać te trzy kosmetyki? Który okazał się być Waszym ulubionym?
---------------------------------------------------------------------------
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

9 komentarzy:

  1. chciałabym poznać tą serię, dla mnie najbardziej kuszący jest olejek do mycia

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś te kosmetyki :) Są naprawdę bardzo fajne :)
    Do tej pory mam kilka próbek hehe
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. kusi mnie ta seria - słyszałam o niej, ale jej nie miałam jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  4. nie załapałam się na tą kampanię niestety. Faktycznie, dezodoranty mają dość intensywnie pachnące, ale trafiałam na gorsze, także nie są takie złe

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się nie zgłaszam do tych kampanii, ale olejek akurat bym poznała :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Mleczko mnie zaciekawiło |:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z kosmetykami tej firmy nie wiele miałam do czynienia do tej pory :) Ta seria wygląda całkiem nieźle i myślę, że jeśli mleczko jest dobre (a moja skóra nie jest zbyt wymagająca) to może kiedyś się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawi mnie ta seria od LPM. Mysle, ze mogłabym ją bardzo polubić :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)