Podkład rozświetlający Vitamin Glow — Lirene

wtorek, 24 października 2023

Cześć,
no i znowu pochłonęło mnie dużo spraw, ale do końca października zostało na szczęście jeszcze kilka dni! Zamierzam w tym czasie opublikować jeszcze kilka recenzji, no i co najważniejsze — denko. Może uda się też z nowościami? Po kolei jednak! :) Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją rozświetlającego podkładu marki Lirene, który znalazłam w ostatnim boxie Pure Beauty Happy Care. Bardzo lubię rozświetlające kosmetyki, więc byłam go niesamowicie ciekawa! Sprawdźcie, jak u mnie wypadł. :)

Podkład rozświetlający Vitamin Glow — Lirene
 

Od producenta:  Piękna, rozświetlona i zdrowo wyglądająca cera! Dwupostaciowa witamina C chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi, redukuje widoczność zmarszczek, wygładza oraz poprawia elastyczność. Dzięki zawartości pigmentów o podwyższonej trwałości i subtelnie rozświetlającej miki podkład ukrywa niedoskonałości, wyrównuje koloryt skóry i przywraca jej naturalny blask. 

Opakowanie: Podkład jest zamknięty w miękką tubkę o pojemności 30 ml.
Konsystencja: Jest przyjemna i kremowa.
Zapach: Delikatny.
Cena/dostępność: Za opakowanie w cenie regularnej musimy zapłacić około 27 zł. Ja swój egzemplarz dostałam w pudełku Pure Beauty, niemniej jednak ten podkład można kupić np. w Rossmannie.
Moja opinia: Rozświetlający podkład z Lirene jest zamknięty w niewielką, 30 ml tubkę o pojemności 30 ml. Opakowanie jest miękkie, dzięki czemu produkt można bez trudu wydobyć ze środka. Jedyne, co trochę mi przeszkadza, to fakt, że wnętrze nie jest zabezpieczone żadnym 'sreberkiem'. Trochę szkoda, bo przy kupowaniu tego podkładu stacjonarnie, zawsze będzie istniała obawa, że ktoś go wcześniej testował. Sama tubka jest jednak całkiem wygodna, pozwala łatwo zaaplikować pożądaną ilość produktu. A już szczególnie, że konsystencja tego podkładu jest kremowa i dobrze współpracuje. :) Jeżeli zaś chodzi o sam zapach to jest dosyć delikatny, nie ma jakichś charakterystycznych, chemicznych nut, także ani mi nie przeszkadza, ani specjalnie nie umila stosowania tego produktu. Po prostu jest OK!



Już na wstępie pisałam Wam, że ja bardzo, bardzo lubię kosmetyki rozświetlające, dlatego praktycznie od razu zabrałam się za testowanie tego podkładu. :) I tutaj na początku powiedziałabym, że dla mnie to jest w sumie lżejszy krem BB, niż mocny podkład, ale to akurat na plus! Ja na co dzień prawie w ogóle nie sięgam po podkłady, więc taki produkt mógłby się zmarnować, a taki lekki kosmetyk chętnie zużyję do końca. Szczególnie że jest w ogólnie niewyczuwalny na skórze. Nie obciąża jej i bardzo łatwo się zmywa! Ja aplikuję go najpierw palcami, a później jeszcze 'doklepuję' gąbęczką i taki efekt bardzo mi się podoba.

Mam kolorek 001, który jest idealny dla mojej jasnej, bladej wręcz cery. Bardzo ładnie się z nią stapia, nigdzie się nie odcina i nie tworzy efektu maski, którego szczerze nie znoszę! Wręcz przeciwnie — dobrze radzi sobie z przykryciem niewielkich niedoskonałości i bardzo ładnie wyrównuje koloryt. Ja z reguły nakładam stosunkowo niewielką ilość, ale żeby spotęgować jego krycie, wystarczy nałożyć jeszcze jedną warstwę i wygląda to równie spoko. Ogólnie jednak nie trzeba go nakładać dużo, dzięki czemu ta stosunkowo mała tubeczka, wystarczy na długo. Jak na razie testowałam go bez żadnej bazy i w takiej 'solo' wersji zdecydowanie się sprawdza. Nie wchodzi w pory i się nie waży. Wiadomo, po kilkunastu godzinach gdzieniegdzie już się zmywa, ale generalnie cały dzień wygląda fajnie.

No i teraz najważniejsze, czyli ROZŚWIETLENIE! A w tym produkcie jest subtelne, delikatne i bardzo ładne! Witamina C zdecydowanie daje radę, bo buzia wygląda przyjemnie i jest taka zenergetyzowana. Bardzo lubię ten efekt.

Uważam, że to fajny podkład/krem BB na co dzień i cieszę się, że znalazł się w pudełku Pure Beauty. Ja po rozświetlające kosmetyki sięgam akurat przez cały rok, ale to, jak działa na skórę ten kosmetyk, jeszcze bardziej podoba mi się właśnie teraz w okresie jesiennym. A czy Wy już miałyście okazję go poznać?! Jak się sprawdził?

--------------------------------------------------------------------------- 
Obserwuj mój:
*FACEBOOK- KLIK  
  *INSTAGRAM-KLIK    
Ruda

1 komentarz:

  1. Szkoda, że nie dostałam tego odcienia co Ty. Słyszałam od innych, że generalnie odcienie w tej serii ciemnieją po czasie, więc 2 na pewno będzie za ciemna teraz :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (148)