jakiś czas temu wspominałam Wam, że nie chcę rezygnować z publikacji denka. Trochę jednak „męczyło” mnie przechowywanie wielu pustych opakowań, dlatego znalazłam sposób — teraz robię zdjęcia kilku, a nie kilkudziesięciu rzeczom na raz. No i dzisiaj zapraszam Was na denko z marca, kwietnia i maja. Sporo produktów się powtórzy, bo mam już swoich stałych ulubieńców, do których chętnie i regularnie wracam. ❤ No, ale o tym zaraz.
1. Płyn micelarny z olejkiem arganowym Garnier. RECENZJA
Lubię ten płyn, a ta mini wersja sprawdziła się idealnie na wyjeździe. Bardzo dobrze radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem i łatwo się zmywa.
KUPIĘ PONOWNIE
2. Serum z witaminą C Revitalift L’Oréal Paris
Polubiłam to serum i zużyłam je z przyjemnością! Tak naprawdę już po kilku dniach używania skóra wyglądała na bardziej promienną i pełną blasku. Na plus też sama konsystencja, która szybko się wchłaniała i nie pozostawiała na twarzy nieprzyjemnej, tłustej warstwy.
KUPIĘ PONOWNIE
3. Naturalna pomadka z opuncją i jagodami acai Arganove
Miałam tą pomadkę baaardzo długo i w sumie jej resztkę po prostu już wyrzuciłam. Była poprawna OK, ale bez większej miłości. Delikatnie nawilżała usta, ale co na plus to na pewno piękny zapach.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
4. Maska na usta z SPF50 Bell x Peachee
A tutaj z kolei produkt do ust, który bardzo polubiłam i mam już kolejne opakowanie w użyciu. Ta pomadka/maseczka pozostawia na ustach piękny, delikatnie różowy kolor i subtelne, błyszzące wykończenie. Super pachnie i nawilża wargi.
KUPIĘ PONOWNIE
5. Wzmacniające serum z witaminą C Sylveco. RECENZJA
Super kosmetyk do porannej pielęgnacji twarzy. To serum fajnie współgrało z kolorowymi produktami, a do tego przynosiło skórze ukojenie. Ładnie rozświetlało i rozpromieniało cerę.
KUPIĘ PONOWNIE
6. Peeling do twarzy 3 enzymy Tołpa. RECENZJA
Które to moje opakowanie tego peelingu? 10? 15? Jedno jest pewne, w zapasach mam chyba kolejne 3. Uwielbiam ten produkt! Wspaniale oczyszcza cerę, wygładzą ją i sprawia, że jest maksymalnie przyjemna w dotyku. Różnice po zastosowaniu widać naprawdę od razu.
KUPIĘ PONOWNIE
7. Żelowa kredka do oczu Lavender Variete Eveline Cosmetics
Nie żartowałam z tym, że w tym denku będą sami ulubieńcy, bo tej kredki też zużyłam już spokojnie ze 4 opakowania. ;) Jest przepiękna i bardzo przyjemnie się aplikuje.
KUPIĘ PONOWNIE
8. Mascara Volume Endless Nam
To chyba mój pierwszy tusz tej marki, ale niestety nie do końca się spisał. Miał bardzo ładny, kruczoczarny kolor, ale przy każdym użyciu trudno mi było estetycznie rozczesać rzęsy tą szczoteczką.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
9. Tusz do rzęs Out of This World Volume Stars ffrom the Stars
Ten produkt do malowania rzęs też nie wypadł u mnie najlepiej. Miałam wrażenie, że użyłam go 4/5 razy i strasznie wysechł? Nie wiem, czy trafiło mi się felerne opakowanie, czy ten tusz ma taką konsystencję...
NIE KUPIĘ PONOWNIE
10. Mgiełka zapachowa do ciała Champagne Toast Bath Body Works
A tą mgiełkę lubiłam i zużyłam ją z przyjemnością. Sprawdzała się idealnie podczas letnich wieczorów i w taką zimniejszą pogodę. Champagne toast to połączenie nut szampana i słodkich owoców. Bardzo przyjemne!
KUPIĘ PONOWNIE
11. Peeling do ciała rokitnikowa moc Kanu. RECENZJA
Bardzo fajny, solny peeling, który super wygładza, odżywia i zmiękcza skórę. Po użyciu nie trzeba już sięgać po żaden balsam, czy krem do ciała, co było dla mnie dużym plusem.
KUPIĘ PONOWNIE
13. Kremowy płyn do kąpieli kokos&gardenia Luksja
Zapach tego płynu był serio jedyny w swoim rodzaju. Jednocześnie słodki i kwiatowy, bardzo mi się podobał. Konsystencja była przyjemna, po wlaniu do wody robiło się naprawdę sporo piany. Chętnie wypróbuję inne wersje zapachowe.
KUPIĘ PONOWNIE
14. Nawilżająca emulsja oczyszczająca Garnier. RECENZJA
A to bez wątpienia mój HIT tamtego roku, czyli kosmetyk, po który chętnie sięgam i teraz. Ta emulsja rewelacyjnie oczyszcza skórę, super zmywa makijaż i od razu nawilża.
KUPIĘ PONOWNIE
15. Odżywka nawilżająca Elseve L’Oréal Paris
Tutaj taka zwykła, ale całkiem spoko odżywka kupiona w owadzie. Stosowałam ją od czasu do czasu — dobrze nawilżała włosy, wygładzała je i ułatwiała rozczesywanie.
KUPIĘ PONOWNIE
16. Maska odbudowujący cement do włosów Artishoq
Miałam już kilka produktów do pielęgnacji włosów z tej firmy i w sumie mogę napisać, że ta maska też jest OK. Nie zauważyłam jakiejś wielkiej poprawy kondycji, ale dobrze nawilżała, odżywiała i miała przyjemnie gęstą konsystencję więc jak najbardziej OK.
KUPIĘ PONOWNIE
17-22. to różne saszetki. I tutaj znowu — głównie produkty, które się powtarzają. Na pewno KUPIĘ PONOWNIE płatki pod oczy z Perfecty, bo stosuję je regularnie i uwielbiam to, jak działają na skórę pod oczami. Tak samo moje ukochane maski w płachcie od Garnier. Tutaj akurat wersja nawilżająca i maseczki rozświetlające. Ta maseczka niacynamidowa z Bielendy jest tak samo super i stosuję ją zawsze wtedy, kiedy na mojej skórze jest trochę za dużo niedoskonałości.
23. Żel do mycia twarzy Tołpa Authentic. RECENZJA
Zanim poznałam emulsję z Garniera, to wręcz namiętnie kupowałam ten żel. Wciąż bardzo go lubię i chętnie zużyłam to opakowanie. :)
KUPIĘ PONOWNIE
24. Szampon oczyszczający bomba ziołowa Joanna
Z jednej strony lubiłam ten szampon, bo bardzo dobrze oczyszczał, ale z drugiej — kiedy tylko nałożyłam go za dużo, to miałam wrażenie, że domycie włosów jest bardzo trudne.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
25. Sól do kąpieli epsom Westlab
Niczym nie wyróżniająca się, spoko sól do kąpieli.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
26. Żel pod prysznic pomarańcza i olej z awokado Nivea
A ten żel będę wspominać bardzo miło, bo miał przyjemnie otulającą konsystencję i bardzo miły zapach.
KUPIĘ PONOWNIE
27 i 28 to saszetki, których NIE KUPIĘ PONOWNIE. Płatki pod oczy z Isany trudno było utrzymać na skórze i właściwie nie zauważyłam, żeby zrobiły cokolwiek. A ta maska rozjaśniająca z Bielendy pod kątem samego działania była OK, ale trudno było dopasować ją do twarzy.
29. to kolejne opakowanie fajnego żelu Nivea, który KUPIĘ PONOWNIE.
30. Fluid przeciw niedoskonałościom SPF 50+ Garnier
Bardzo polubiłam ten SPF i zużyłam go z przyjemnością. Miał przyjemnie lekką konsystencję, łatwo się rozprowadzał i sprawiał, że skóra wyglądała promiennie. Cudnie współgrał z różnymi kosmetykami kolorowymi.
KUPIĘ PONOWNIE
31. Tonik nawilżający z aloesem Lirene
A tutaj mój nowy, ale już ulubieniec. :) Szukałam jakiegoś przyjemnego toniku w spray-u do używania na co dzień i ten okazał się strzałem w dziesiątkę. To łagodny i skuteczny produkt, który fajnie nawilża i przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji.
KUPIĘ PONOWNIE
32. Płyn micelarny 3w1 Garnier. RECENZJA
Miniaturka różowej wersji płynu od Garnier, którą zużyłam równie chętnie, jak tę z olejkiem arganowym.
KUPIĘ PONOWNIE
33. Różowa szczotka FingerBrush Olivia Garden
Bardzo fajna i bardzo wysłużona szczotka. Używam jej na co dzień i mam już kolejną. :)
KUPIĘ PONOWNIE
34. Balsam w sztyfcie Fat Oil NYX
Lubiłam ten balsam, chociaż jego kolor tak nie do końca do mnie pasował. Tej wersji nie kupię, ale jestem ciekawa innych, bo oprócz samego koloru, usta po aplikacji były super nawilżone. Idealny produkt na co dzień!
NIE KUPIĘ PONOWNIE
35-37. to znowu saszetki. I całość KUPIĘ PONOWNIE, bo mam tutaj najlepsze płatki z Perfecty i dwie maski z Garnier. Szczególnie dobrze spisała się u mnie ta z mleczkiem kokosowym. Byłam naprawdę pod wrażeniem tego, jak odżywia, nawilża i regeneruje, a do tego cudnie pachnie!
38. Maska do włosów Superfood Your Hair Isana Professional
Dobra
maska, ale bez efektu WOW. Ładnie pachniała, miała gęstą konsystencję i
była bardzo wydajna. Po użyciu włosy były miękkie, błyszczące i
odżywione.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
39. Nutri-peeling do ciała odżywienie Bielenda
Kupiłam ten peeling całkiem przypadkiem w Rossmannie, a mega pozytywnie mnie zaskoczył. Przepięknie, słodko pachniał, super zdzierał martwy naskórek i pozostawiał skórę bardzo przyjemną w dotyku.
KUPIĘ PONOWNIE
42. Średnioziarnisty peeling do ciała Wellness Ziaja. RECENZJA
Przyjemny peeling, który bardzo fajnie radził sobie z martwym naskórkiem. Po aplikacji skóra była gładka i mięciutka w dotyku, a do tego bardzo ładnie pachniała.
KUPIĘ PONOWNIE
43/44. Lamelarny szampon i odżywka Bioelixire. RECENZJA
A tutaj całkiem fajny duet kosmetyków do włosów. Szampon dobrze oczyszczał i nie plątał nadmiernie włosów, a odżywka dobrze je dociążała i wygładzała.
KUPIĘ PONOWNIE
Przyjemna maseczka, która dobrze nawilżyła i odżywiła skórę. Była naprawdę mocno nasączona esencją.
KUPIĘ PONOWNIE
46. Woda różana Make Me Bio. RECENZJA
Bardzo lubię ten produkt i regularnie do niego wracam. Na plus i samo działanie i zapach. :)
KUPIĘ PONOWNIE
47. Żel pod prysznic z malinami i peonią Le Petit Marseillais
To jeden z ładniej pachnących żeli, jakie ostatnio używałam. Nuty były jednocześnie słodkie i lekko kwaskowate. Cudo!
KUPIĘ PONOWNIE
48. Intensywnie odżywcza maska do włosów 15 min kuracja OnlyBio
Całkiem fajna maska, którą kupiłam w sumie przypadkiem. Miała gęstą, kremową konsystencję, dzięki czemu była bardzo wydajna. Łatwo się rozprowadzała i pozostawiała włosy miękkie i odżywione.
KUPIĘ PONOWNIE
49 i 50 to saszetki, które KUPIĘ PONOWNIE. O płatkach było, a ta wygładzająca wersja maseczki z Garnier bardzo przyjemnie nawilża i wygładza. Dodam też, że miała taki przyjemnie kwaskowaty zapach i oczywiście super dopasowywała się do twarzy.
51. Płyn micelarny z witaminą Cg Garnier
Czy po tym denku widać, które płyny micelarne lubię najbardziej? :D Ten z witaminą C był równie udany - dobrze radził sobie ze zmywaniem makijażu i dodawał skórze blasku.
KUPIĘ PONOWNIE
52. Złocisty peeling z drobinkami bursztynu Avena Cosmetics. RECENZJA
Delikatny zdzierak, który otulał skórę bardzo ciepłym i kremowym zapachem.
KUPIĘ PONOWNIE
53. Regenerujące mleczko do kąpieli i pod prysznic Tutti Frutti. RECENZJA
Bardzo fajne mleczko, które przyjemnie oczyszczało i bardzo ładnie pachniało.
KUPIĘ PONOWNIE
56. Żel pod prysznic Alluring Love Palmolive
Podobał mi się zapach tego żelu, ale niekoniecznie konsystencja. Była taka aż za bardzo galaretkowata, przez co miałam wrażenie, że naprawdę dużo kosmetyku marnuje się w wannie. Sam aromat maksymalnie przyjemny i kwiatowy!
NIE KUPIĘ PONOWNIE
No i tak oto prezentuje się moje denko z ostatnich miesięcy. Dużo? Mało? Myślę, że standardowo. :D