To nie jest miłość

czwartek, 28 lutego 2013

Ależ ja się cieszę, jeszcze tylko jutro siedem, nawet fajnych lekcji i jestem wolna <jupi><jupi><jupi>:D  
A w sobotę na urodziny, jak to możliwe,że jeszcze nie kupiłam prezentu ? :/
No i ogólnie rzecz biorąc to mam dosyć dobry humor, choć tak naprawdę nie wiem czym to jest spowodowane, zmieni się nie długo, bo muszę przepisać zeszyt z matematyki,i na deser zrobić zadania:D Ale co tam- minie jutrzejsza pierwsza lekcja(matematyka) i jestem wolnym, radosnym człowiekiem,aż do końca niedzieli.

No dobra, nie przeciągając- dziś mam dla Was krem z lini solutions, na pewno dobrze znany do nabycia w Avonie.

 Ochronny krem na dzień na zimę SPF 15.
(tylko tyle widzimy na opakowaniu)


50ml kremu jest zamkniętego w małym słoiczku.


Biała "papka", choć wydaje się być gęstą wcale taka nie jest.



Niczym szczególnie się nie wyróżnia, jest neutralny. Na szczęście nie nie przyjemny dla nosa.



Kupowałam go w promocji za około 10 zł(?)

Opakowanie- nie zbyt wymyślne- więc przypadło mi do gustu. Zapach prawie nie wyczuwalny, nie ma źle- pomyślałam po otwarciu słoiczka,ale to co było później... konsystencja jest okropna, ani gęsta, ani nie za gęsta, jednym słowem- porażka. Zresztą spójrzcie jak wygląda na dłoni, choć nałożyłam go nie wiele i już trochę smarowałam!
Na buzi wygląda jeszcze gorzej:D Stosowałam go przez jakiś czas rano przed wyjściem do szkoły, krem miał podobno chronić przed złą pogodą, nawilżać naszą skórę,niestety w moim przypadku niczego takiego nie odczułam, więc zrezygnowałam z jego dalszego użytkowania. Próbowałam znaleźć dla niego "rolę zastępczą", jak to zazwyczaj robię przy okazji kosmetyków, które zdecydowanie nie poddołały swojemu działaniu, smarowałam nim stopy na noc i zakładałam skarpetki. Pomimo nakładania gruuuuuuubej warstwy, rano nie czułam żadnego  nawilżenie, krem nawet dobrze się nie wchłaniał i pozostawał na stopach i odzieży.
W moim przypadku ZDECYDOWANIE się nie sprawdził.
Dostaje -2 i to tylko za opakowanie.
Jak u Was? Czytałam już kilka dosyć negatywnych opinii...




40 komentarzy:

  1. Z tego, co pamiętam mama stosowała i okazał się kompletną klapą ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię kremów do twarzy Avonowskich bo mnie uczulają i już sobie obiecałam, że nie będę tak krzywdzić swojej skóry :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam go w wersji na noc i jest ok :D Ale na dzień wolę zdecydowanie mniejsze tłuściochy, bo jak niby potem nałożyć na to mejkap? Teraz siedzę nim umaziana i nos mi świeci jak latarnia morska, ale wieczorem I don't care ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam i nie kupię :))

    OdpowiedzUsuń
  5. nie zastosowałabym żadnego kremu z avonu do twarzy :) nie ufam im w tej kwestii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedrogi ten kremik.:P

    P.S: Trochę nie ten, ale nic się nie przejmuj.:D
    Smacznego.:D
    Co u Ciebie, gdzie się podziewasz?:D

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię kosmetyki z Avonu, ale do tej linii nigdy się nie przekonam :P

    OdpowiedzUsuń
  8. przypomina mi katastroficzny krem Nivea Be Beauty...

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam go...na szczęście jak widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam i dzięki Tobie nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja nie mam przekonania do kosmetykow z avonu...chociaz z maseczki planet spa bylam kiedys calkiem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam kiedyś chyba żel? do mycia twarzy z tej serii zimowej, potwierdzam Twoją opinię, klapa...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jednym słowem mamy bubelka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja nie miałam tego kremu. Opakowanie mi się podoba :) ładniutkie :) ale po tym, jak wygląda ma Twojej dłoni wiem, że trzeba się trzymac od niego z daleka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepadam ogólnie za serią solutions :<

    OdpowiedzUsuń
  16. nie przepadam za kosmetykami z Avonu ..
    po Twojej recenzji na pewno go nie kupię ;d

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam go nigdy, ale szkoda, że się nie sprawdził...:/

    OdpowiedzUsuń
  18. nie stosowała nigdy, ale faktycznie konsystencja wygląda fatalnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już dawno nie kupowałam nic z Avonu... ale po przeczytaniu recenzji takich, jak ta Twoja, jakoś mnie zupełnie do tej firmy nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. jakoś nigdy nie kusiło mnie by go kupić i to dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja osobiście nie lubię kosmetyków z Avonu... I nie wierzę już w zakupy katalogowe, lubię spojrzeć na skład i wogóle :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakoś nie przepadam za kremami z AVONU,reszta produktów mi nie zaszkodziła,ale kremy mają takie sobie :-/

    OdpowiedzUsuń
  23. kiedyś Pani z Avonu próbowała mi go wcisnąć i ciesze się, że odmówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja właśnie miałam perełki rozjaśniające z avonu i też byłam niezadowolona ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie przepadam za kremami z Avon, nie są według mnie za dobre ;/

    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. miałam go wkurzało mnie w nim to że pozostawiał ta świetlistą powlokę , no i jak za długo go wcierałam zaczął się rolować

    OdpowiedzUsuń
  27. faktycznie za ciekawie nie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  28. wygląda jak nieudany rozświetlacz, a może wybielacz? ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam go, w ogóle nie mam zaufania do firmy Avon, a kiedy patrzę jeszcze na to, jaką ma konsystencję, to już w ogóle mi się odechciewa go bliżej poznać :P

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja mialam i byłam z niego o dziwo zadowolona!:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Z Avonu mało znam kosmetyków,tego też nie miałam nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  32. uuu, ja go nie używałam i chyba nawet nie będę próbować :|

    OdpowiedzUsuń
  33. Nigdy nie przepadałam za produktami firmy Avon,jedynie kredki i perfumy sa ok,reszta beznadziejna.

    OdpowiedzUsuń
  34. Miałam kiedyś podobny, ale też go nie polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

To miło, że chcesz podzielić się ze mną swoją opinią.

denko (106) nowości (147)